Czy to jest normalne, że premier polskiego rządu nie przychodzi do parlamentu, kiedy jest taka dyskusja? - pytał dziś w Sejmie przewodniczący Platformy Obywatelskiej Borys Budka. Okazało się, że szef rządu jest na posiedzeniu Rady Europejskiej. - To pan tutaj pajacuje, a premier zajmuje się poważnymi sprawami - odpowiedział liderowi PO wiceminister Waldemar Buda.
Trwa 26. posiedzenie Sejmu RP. Politycy związani z opozycją, jak to mają w zwyczaju, krytykują działania rządu. Przewodniczącego Platformy Obywatelskiej mocno zdziwiła nieobecność premiera Mateusza Morawieckiego.
- Czy to jest normalne, że premier polskiego rządu nie przychodzi do parlamentu, kiedy jest taka dyskusja? Wy myślicie, że jest na jakimś szczycie? Nawet tutaj dajecie się mu robić w konia. Nie ma żadnego posiedzenia w tej chwili. Rano rozmawiałem z przewodniczącą Komisji Europejskiej, bo mieliśmy spotkanie szefostwa EPP. Chyba, że pan premier zapisał się do EPP, ale nie słyszałem
- mówił Borys Budka.
Odpowiedzi liderowi PO udzielił Waldemar Buda, sekretarz stanu w resorcie do spraw funduszy i polityki regionalnej. Szybko wyjaśnił, skąd nieobecność premiera na posiedzeniu Sejmu.
- Panie przewodniczący, trwa w tym momencie posiedzenie Rady Europejskiej. To pan tutaj pajacuje, a premier zajmuje się poważnymi sprawami. Kim trzeba być i jakiego trzeba mieć wspaniałego lidera, żeby wymyślić coś takiego?
- pytał Buda.
Wcześniej, w przerwie obrad Sejmu, doszło do kłótni między politykami Koalicji Obywatelskiej a posłem PiS Robertem Gontarzem. „Odwołaj się do Terleckiego! Paluszek schowaj na kobietę!” - krzyczeli posłowie KO do polityka partii rządzącej.