Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

„Duma i szacunek”. Pikieta solidarności i wsparcia dla obrońców polskich granic

"Duma i Szacunek" - pod takim hasłem odbyła się dzisiaj na placu Piłsudskiego w Warszawie pikieta solidarności z polskimi żołnierzami, strażnikami granicznymi i policjantami pilnującymi granicy na Wschodzie. - Myslę, że każda akcja wymyślona oddolnie, mająca wesprzeć działania służb granicznych, jest potrzebna - oceniła Beata Dróżdż z piotrkowskiego Klubu "Gazety Polskiej". - My nie tylko dziękujemy i oddajemy hołd, ale odpowiadamy na atak w sposób, który jest najbardziej potrzebny, czyli wyjaśniając, że obrona ojczyzny to honor i obowiązek - mówił do zebranych na placu Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny "GP".

Dziś o 14.30 na pl. Piłsudskiego w Warszawie rozpoczęła się pikieta z podziękowaniem dla służb, które w pocie czoła bronią obecnie polskiej granicy. Organizatorzy pojawili się na placu z banerem "Duma i Szacunek" odnoszącym się do akcji portalu Niezalezna.pl oraz Gazety Polskiej. 

Wsparcie społeczne jest bardzo ważne

- Myślę, że każda akcja wymyślona oddolnie, mająca wesprzeć działania służb granicznych, jest potrzebna. W mediach społecznościowych trudno przedrzeć się dobrym wiadomościom, dlatego robimy wszystko, aby nasze wsparcie dotarło do żołnierzy, służb, które są na granicy z Białorusią, a także tych, które są tutaj i oczekują na wezwanie. Wsparcie społeczne jest bardzo ważne

- powiedziała w rozmowie z naszym reporterem Beata Dróżdż z Klubu "Gazety Polskiej" w Piotrkowie Trybunalskim.

W ramach akcji "Duma i Szacunek" - jak podała Dróżdż - także uczniowie szkół przesyłają prace, zebrane w wirtualnej galerii, w których wyrażają wdzięczność, uznanie i wsparcie dla żołnierzy, strażników granicznych i policjantów strzegących bezpieczeństwa Polski.

Czy takie akcje jak "Duma i Szacunek" mogą wpłynąć na osoby, które mienią się "elitami", celebrytów, prześcigających się w obelgach rzucanych na polską armię czy straż graniczną?

- Być może ktoś z tego towarzystwa wyłamie się, włączy myślenie, zobaczy, jak sprawy wyglądają, że wsparcie dla służb jest potrzebne. Widzimy od kilku lat to występowanie przeciwko własnemu krajowi, przypomina to jako żywo Targowicę - dodał Beata Dróżdż.

Od nas zależy dalszy los wojny

W grupie, która zebrała się na placu Piłsudskiego obecny był także Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny "Gazety Polskiej" i "Gazety Polskiej Codziennie".

- Ta akcja jest bardzo potrzebna, bo wojna hybrydowa odbywa się przede wszystkim w sferze informacyjnej. Widzimy element autentycznego starcia, mamy wielu rannych, ale pierwszy atak odbywał się w ten sposób, że próbowano zniszczyć morale żołnierzy. My nie tylko dziękujemy i oddajemy hołd, ale odpowiadamy na atak w sposób, który jest najbardziej potrzebny, czyli wyjaśniając, że obrona ojczyzny to honor i obowiązek. Od naszej postawy zależy dalszy atak przeciwnika. Jeśli okaże się, że rozbija jedność, to może ta wojna przeciągnie się na wiele miesięcy lub lat

- mówił do zgromadzonych Sakiewicz.

Następnie uczestnicy pikiety złożyli kwiaty pod Grobem Nieznanego Żołnierza oraz obejrzeli zmianę warty honorowej.

Pseudoelity oderwane od interesu narodowego

W rozmowie z naszym reporterem, Tomasz Sakiewicz podkreślił, że "dobrym obyczajem jest wspierać żołnierzy i funkcjonariuszy, którzy ryzykują swoje życie, broniąc naszych granic i bezpieczeństwa". 

Odnosząc się kwestii pseudoelit, które atakują polskie służby, redaktor naczelny "Gazety Polskiej" stwierdził, że Polska "ma nieszczęście, że elity są wychowane przez zaborców, także komunistycznych".

- Bardzo wiele elit jest oderwanych od interesu narodowego. Dzisiaj przyłączają się do każdej akcji, która uderza w Polskę, bo tak byli uczeni, tworzeni, wiedzieli, że w tym jest ich kariera i taka jest moda

- powiedział.


O godz. 18.00 przy ul. Wiertniczej 58 w Warszawie, przed Ambasadą Białorusi w Polsce odbędzie się protest przeciwko działaniom białoruskich decydentów z Alaksandrem Łukaszenką na czele. 

 



Źródło: niezalezna.pl

md,po