Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Były przytulańce, jest brak porozumienia. Politolog: "To rozchwianie emocjonalne PO"

Kandydat KO na prezydenta Małgorzata Kidawa-Błońska nie chce wyborów prezydenckich w maju twierdząc, że będą niekonstytucyjne. Jednak dopuszcza już wybory korespondencyjne. Jej partyjny szef Borys Budka proponuje z kolei na wybory (przy urnach i korespondencyjne)… maj, ale przyszłego roku. Poprosiliśmy o komentarz do tych wypowiedzi dr. Bartosza Rydlińskiego, politologa Uniwersytetu Stefana Kardynała Wyszyńskiego w Warszawie.

Małgorzata Kidawa-Błońska i Borys Budka
Małgorzata Kidawa-Błońska i Borys Budka
Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska

Małgorzata Kidawa-Błońska poinformowała niedawno, że całkowicie zawiesza swoją kampanię prezydencką. Dodała, że będzie zajmowała się tylko tym, czym dotychczas, czyli realizowaniem zadań, które stoją przed posłem Rzeczypospolitej. Kandydatka PO na prezydenta RP stwierdziła też, że zaplanowane na 10 maja wybory prezydenckie nie powinny się odbyć. W przeciwnym razie - wezwała obywateli do bojkotu głosowania.

Nie można oddawać walkowerem demokracji. Nie można w jednym zdaniu mówić o poszanowaniu konstytucji, a w drugim zachęcać do jej łamania

- zaznaczyła tego samego dnia.

Słuchając jej wypowiedzi można się pogubić i trudno stwierdzić jednoznacznie, o co chodzi kandydatce PO na urząd prezydenta. 

Oliwy do ognia dolał przewodniczący Platformy Obywatelskiej. Borys Budka w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" był pytany, czy wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska wystartuje w wyborach prezydenckich.

- Małgorzata Kidawa-Błońska weźmie udział w normalnych wyborach. Ale nie będzie legitymizować bezprawia. Zrobimy wszystko, by wybory odbyły się w bezpiecznym terminie i w normalnym trybie

- podkreślił.

Żeby było ciekawiej dziś około godziny 13 zaczęło się spotkanie Jarosława Gowina z szefem PO Borysem Budką. Mówi się nieoficjalnie, że Budka chce przekonać byłego ministra nauki, by posłowie jego ugrupowania pomogli w odrzuceniu ustawy dotyczącej przeprowadzenia wyborów korespondencyjnych w maju.

O komentarz poprosiliśmy dr. Bartosza Rydlińskiego, politologa Uniwersytetu Stefana Kardynała Wyszyńskiego w Warszawie.

Gubię się już w tym, do czego apeluje pani Małgorzata Kidawa-Błońska. Jeszcze niedawno mówiła, że należy zawiesić kampanie, zbojkotować wybory i nie iść do urn. Dzisiaj mówi, że wybory korespondencyjne to dobry pomysł, ale w innym terminie

- mówi w rozmowie z Niezależna.pl.

Przewodniczący Budka z kolei stwierdza, że wybory powinny się odbyć w maju, ale przyszłego roku. Widzimy, że pomiędzy Małgorzatą Kidawą-Błońską a Borysem Budką chyba nie jest najlepiej, skoro tak ważni politycy PO, w tak kluczowej sprawie, jaką są wybory prezydenckie, nie są w stanie uzgodnić wspólnego zdania

- zaznaczył.

To świadczy o niewielkiej powadze tego ugrupowania. Platforma Obywatelska powinna ustalić jeden przekaz i konsekwentnie się go trzymać. W polityce konsekwencja popłaca, co doskonale widać na przykładach ugrupowań działających konsekwentnie, takich jak: Prawo i Sprawiedliwość, Lewica, czy PSL. Platforma w przeciwieństwie do nich jest mocno rozemocjonowana i rozchwiana w swoich działaniach

- dodał.

 



Źródło: niezalezna.pl

#PO #Małgorzata Kidawa-Błońska #Borys Budka #wybory prezydenckie 2020

redakcja