- Ciągle powraca problem kobiet – rocznik ’53, bo rzeczywiście ustawa którą przygotował Senat ciągle leży jeszcze w Sejmie i jeszcze do Sejmu nie trafiła. To jest bardzo ważna sprawa i mam nadzieję, że ją rozwiążemy. To jest temat, który wraca nie tylko tu, w Obornikach, ale wszędzie tam gdzie są kobiety, których ta sprawa dotknęła.
– mówiła dzisiaj w Obornikach (Wielkopolskie) kandydatka KO na prezydenta Małgorzata Kidawa-Błońska.
Chodzi o projekt ustawy zakładający ponowne przeliczenie emerytur osób, które zdecydowały się przejść na wcześniejszą emeryturę przed tym, gdy ogłoszono przepisy, zgodnie z którymi późniejsze emerytury są pomniejszane o wypłacone tzw. emerytury wcześniejsze. W takiej sytuacji znalazły się przede wszystkim kobiety urodzone w 1953 r.
Nieoczekiwanie, podczas jej przemowy odezwała się kobieta, która w dość zdecydowany sposób podsumowała dwie kadencje rządów koalicji PO-PSL.
- Gdzie to było, jak żeście rządzili osiem lat? – wykrzyczała kobieta.
Aby zapobiec kolejnym niewygodnym pytaniom interweniował poseł PO Jakub Rutnicki.
Następnie Kidawa-Błońska płynnie przeszła do tematu koronawirusa w Polsce. Zapewniła, że na razie jej kampania wyborcza będzie przebiega bez zmian, choć w związku z ograniczeniem organizacji imprez masowych w Zielonej Górze nie odbędzie się planowane na przyszły tydzień spotkanie w tym mieście.
Kolejny dzień, kolejna beka ?
— Pani Renatka #DUDA2020 ??❤ (@PaniRenatka10) March 5, 2020
Kidawa na bazarku w Obornikach
Tłumy! Coś ze szejset pienćdziesiąt tysięcy ??
Brawo dla Pani w tle ?? pic.twitter.com/gB8JlV7ntY