„Gazeta Wyborcza" zaraz po powstaniu KOD na Facebooku wychwalała organizację. Swego czasu na „jedynce” „GW” opublikowano nawet entuzjastyczny tekst o Komitecie Obrony Demokracji. W sieci ujawniono natomiast, w jaki sposób w redakcji przy ulicy Czerskiej powstają materiały na temat KOD.
Redaktorzy z Czerskiej postanowili pójść krok dalej. Deklaracja członkowska do organizacji politycznej została dołączona do „Gazety Wyborczej". W taki sposób próbowano ściągnąć członków do Komitetu Obrony Demokracji.
O tym, że KOD idzie ku schyłkowi pisaliśmy od dawna. Coraz większe problemy z frekwencją na ich demonstracjach, walki wewnętrzne, kłopoty z fakturami Mateusza Kijowskiego, brakujące pieniądze w sejfie KOD, znikające protokoły ze zbiórek publicznych… Wymieniać można bez końca.
CZYTAJ WIĘCEJ: Jest grubsza afera w KOD - opłacały się partie polityczne! A gdzie są pieniądze ze zbiórek i rozliczenia?
CZYTAJ WIĘCEJ: W KODzie żrą się, aż miło! Poszło o kasę ze zbiórek
CZYTAJ WIĘCEJ: Kijowski wystąpił w TVN24. Kodziarzy musiało zamurować, jak usłyszeli co mówi
CZYTAJ WIĘCEJ: Braki w sejfie KOD‑u. Była afera z fakturami, jest z kradzieżą pieniędzy
O końcu Komitetu pisał TVN. „Nie ma już takich tłumów, jest rozczarowanie, afera z fakturami Mateusza” – pisali redaktorzy z Wiertniczej. I sam tytuł: „KOD jest w takim momencie, że można powiedzieć, że to jest koniec”.
Teraz dołącza do tego grona „Wyborcza”.
Bałagan w dokumentacji finansowej, brakujące 7,3 tys. zł i coraz mocniejsze przekonanie, że to już koniec - to sytuacja w KOD przed dawno zapowiadanym audytem i wyborami – czytamy na wyborcza.pl.
Reklama