W związku z publikacją „Gazety Wyborczej”, która ukazała się w wydaniu drukowanym oraz internetowym 29 grudnia. pt.
Nie jest prawdą, jakoby MSZ wracał do koncepcji Partnerstwa Wschodniego, rzekomo wymyślonej przez Radosława Sikorskiego. Formuła współpracy ze wschodnimi sąsiadami, przyjęta przez Unię Europejską w 2009 roku, wyczerpała się i wymaga przeorientowania ze względu na sytuację międzynarodową oraz różnorodny status państw partnerskich. Na zmianę warunków, w których przyszło Unii kształtować relacje z sąsiadami zarówno na wschodzie, jak i południu Europy, wyraźnie wskazywał minister Witold Waszczykowski w trakcie swoich wystąpień, zarówno na forum polskiego Parlamentu, jak i podczas spotkań z partnerami UE.
Już w grudniu 2015 roku polski minister spraw zagranicznych zainicjował wspólny list, podpisany przez 13 szefów dyplomacji, w którym sygnatariusze apelowali o zintensyfikowanie prac nad odświeżeniem formuły Partnerstwa Wschodniego. Minister zapowiedział zaangażowanie Polski w prace nad nowymi celami. Partnerzy w UE przyjęli prezentowaną przez polską dyplomację tezę, że jeśli chcemy utrzymania Partnerstwa Wschodniego, to wymaga ono całkiem nowego podejścia i koncepcji ze względu na międzynarodową sytuację, jak i różnorodny status państw partnerskich. Minister Witold Waszczykowski wielokrotnie w wystąpieniach w Radzie UE dawał wyraz swojego zatroskania stanem wdrażania Partnerstwa Wschodniego. Efektem polskiego lobbyingu było przyjęcie przez Radę ds. Zagranicznych jesienią 2016 roku konkluzji dotyczących Partnerstwa Wschodniego.
W artykule zawarto również nieprawdziwą informację, jakoby polski rząd zapowiedział likwidację telewizji Biełsat. Jak wielokrotnie informowaliśmy, intencją MSZ nie jest likwidacja, lecz modernizacja i reforma redakcji. Obecnie planowane jest ograniczenie, a nie likwidacja dofinansowania, ze względu na potrzebę realizacji innych priorytetowych programów.
W związku z powyższym, zwracamy się z uprzejmą prośbą o sprostowanie wskazanych powyżej nieprawidłowych informacji, które wprowadzają w błąd opinię publiczną i apelujemy o dochowanie szczególnej staranności przy redakcji materiałów prasowych. Autor publikacji nie zwrócił się z pytaniami do Biura Rzecznika Prasowego MSZ w związku z artykułem. Prosimy również o usunięcie ze strony internetowej informacji wskazanych jako nieprawdziwe oraz o ich nierozpowszechnianie.