Prezydent USA Joe Biden ogłosił, że USA przekażą Ukrainie 31 czołgów M1 Abrams. Jak zapowiedział Biały Dom, czołgi, których liczba odpowiada jednemu ukraińskiemu batalionowi, zostaną zakupione dla Ukrainy i ich dostawa zajmie "miesiące", ale szkolenia rozpoczną się już wkrótce.
Decyzja amerykańskiego lidera jest mocno komentowana przez czołowych polskich polityków. - Najpierw Leopardy, teraz Abramsy. Dziękuję Joe Biden. Pokój w Europie jest coraz bliżej - napisał na Twitterze premier Mateusz Morawiecki.
- Mamy komplet na dziś
- podkreślił szef BBN Jacek Siewiera. - Po deklaracji Prezydenta Andrzeja Dudy o przekazaniu Leopardów, po dwóch tygodniach wytężonej pracy polskiej dyplomacji powstaje koalicja sprzętowa naszych sojuszników w NATO. Zachód staje po dobrej stronie historii. A to nie koniec na dziś…- pisał wcześniej po decyzji Niemiec o przekazaniu swoich czołgów Leopard 2 - oraz zgodzie na przekazanie ich przez sojuszników, w tym Polskę.
Sprawę skomentował także rzecznik PiS Rafał Bochenek. - To dobra i oczekiwana decyzja. Ukraina walczy dzisiaj za całą Europę i w interesie nas wszystkich jest to, aby ten konflikt zakończyć, a wroga pokonać. Każde kolejne kontyngenty wsparcia są niezwykle istotne. Nie możemy Ukrainy pozostawić samej sobie - powiedział w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
Wiceszef resortu obrony Paweł Jabłoński zwracał natomiast uwagę, że decyzja o przekazaniu przez USA czołgów Abrams Ukrainie, to bardzo dobra wiadomość także dla bezpieczeństwa Polski.
- To jest bardzo dobra decyzja. My też prowadziliśmy przez ostatnie tygodnie bardzo intensywne rozmowy z naszymi sojusznikami zachęcając ich, aby to wsparcie dla Ukrainy było jak najsilniejsze. I to jest także bardzo dobra wiadomość dla bezpieczeństwa Polski, bo im szybciej do ukraińskiej armii te czołgi trafią, im szybciej będą pomagały Ukrainie w przepędzeniu Rosjan, tym Rosjanie będą też dalej od Polski. To jest generalnie naprawdę dobra wiadomość, która jest takim radosnym zakończeniem tego dnia
- zaznaczył.
Jak dodał, jest absolutnie przekonany, że przy dalszym, konsekwentnym i adekwatnym wsparciu Ukraina jest w stanie wygrać wojnę z Rosją.
Wiceszef MSZ był też pytany, jakie znaczenie i jaki potencjał na polu walki będzie miało 31 czołgów Abrams. - Na pewno to będzie miało duże znaczenie, bo to są jedne z najlepszych czołgów na świecie, dużo nowocześniejsze niż te czołgi, które ma Rosja - podkreślił Jabłoński. Ale - jak zaznaczył - Rosja "walczy masą, walczy liczbą", mobilizując setki tysięcy ludzi i używając starego sprzętu, ale w ogromnych ilościach.