czołgi
Co dalej z czołgami K2 dla Polski? Póki co - nic, bo "nie ma pieniędzy". Błaszczak: Obraz nędzy i rozpaczy
Kwestia polonizacji koreańskich czołgów K2 stoi pod coraz większym znakiem zapytania. Kilka dni temu na portalu Niezalezna.pl pisaliśmy o odwoływanych posiedzeniach Sejmowej Komisji Obrony Narodowej, poświęconych właśnie temu zagadnieniu. Teraz, z medialnych doniesień dowiadujemy się, że wizję dozbrojenia polskiego wojska przyćmiewa również... "brak pieniędzy". "Niestety, jeden z najważniejszych kontraktów zbrojeniowych znacznie się oddala, mimo że ekipa z koalicji 13 grudnia przyszła na gotowe… a wystarczyło po prostu niczego nie popsuć" - komentuje w sieci Mariusz Błaszczak, szef MON.
Prof. Grochmalski dla Niezalezna.pl: Rosjanie stracili ponad połowę zasobów pancernych
Wojskowo-analityczny serwis Oryx poinformował niedawno o 1500 udokumentowanych zniszczonych rosyjskich czołgach. Całkowite straty porzuconych, zniszczonych oraz uszkodzonych rosyjskich czołgów wynoszą zaś 2313. - Ocenia się, że Rosjanie stracili ponad połowę zasobów pancernych, które zostały zaangażowane w agresję na Ukrainę. Rosjanie obecnie mierzą się z deficytem czołgów i nie są w stanie na bieżąco uzupełniać strat poniesionych w sprzęcie pancernym – powiedział Niezalezna.pl prof. Piotr Grochmalski.
Tragiczny stan rosyjskiej machiny wojennej. Na paradzie wojskowej w Moskwie pojawił się tylko jeden czołg
Podczas dzisiejszej defilady wojskowej w Moskwie z okazji zakończenia II wojny światowej Rosjanie zaprezentowali w większości muzealny sprzęt wojskowy, w tym jeden czołg T-34-85 .Tak skromna defilada ze strony Kremla świadczy o olbrzymich stratach w technice wojskowej ( prawie 11 tys. czołgów i pojazdów opancerzonych) podczas trwającej od kilkunastu miesięcy rosyjskiej agresji na Ukrainie. Rosjanie obawiają się ponadto szykowanej przez Siły Zbrojne Ukrainy kontrofensywy, której celem jest wyzwolenie okupowanych terenów. Parada wojskowa na Plac Czerwonym pokazuje ponadto problemy, z jakimi mierzy się rosyjski przemysł zbrojeniowy, który nie jest w stanie uzupełnić strat zadanych przez ukraińskie wojsko Siłom Zbrojnym Federacji Rosyjskiej. Powoduje to, że na front trafiają kilkudziesięcioletnie konstrukcje takie jak T-55 oraz T-62M.