Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »
Z OSTATNIEJ CHWILI
Rząd Izraela zatwierdził porozumienie z palestyńskim Hamasem w sprawie zawieszenia broni w Strefie Gazy oraz uwolnienia zakładników • • •

Cała prawda o artykule 7! Komisja Europejska musiałaby zrezygnować z procedury, jeśli...

Wiceszef Parlamentu Europejskiego, prof. Zdzisław Krasnodębski nie ma wątpliwości, że Komisja Europejska musiałaby zrezygnować z procedury z art. 7 wobec Polski, gdyby przestały ją popierać Niemcy i Francja „Obecnie wygląda na to, że to poparcie nadal jest” - mówi Krasnodębski.

Tomasz Adamowicz / Gazeta Polska

Podczas spotkania ambasadorów przygotowujących Radę ds. Ogólnych, która ma się odbyć 26 czerwca, Komisja Europejska poprosiła o formalne wysłuchanie Polski na tym posiedzeniu w związku z trwającą od grudnia procedurą o naruszenie zasad praworządności. Wysłuchanie to jest kolejnym krokiem w procedurze art. 7 traktatu unijnego wobec Polski. Według doniesień wniosek poparli przedstawiciele Niemiec, Francji i Belgii oraz państw skandynawskich, natomiast Polska i Węgry wyraziły sprzeciw.


Dla dużej części komentatorów jest to ruch zaskakujący, zważywszy, że zaledwie dzień wcześniej KE oświadczyła, iż kwestia praworządności w Polsce nie była dyskutowana podczas kolegium komisarzy i zostanie rozpatrzona „na późniejszym etapie”.

- Mieliśmy nadzieję, że w sprawie praworządności w Polsce po stronie Komisji Europejskiej zwycięży rozsądek. Zwyciężyła, niestety, ideologia i zawziętość. Doniesienia mówią też o tym, że KE w tej kwestii była podzielona. Zwyciężyła jednak strategia tych osób, które chcą twardego kursu wobec Polski. Niestety, wydaje mi się, że nie dzieje się to w interesie Polski, ale też całej UE – mówi wiceszef Parlamentu Europejskiego Zdzisław Krasnodębski.

Jak już informowaliśmy Parlament Europejski poinformował wczoraj, że w przyszłą środę na posiedzeniu tej instytucji w Strasburgu na wniosek Zielonych odbędzie się nieplanowana wcześniej debata o praworządności i reformach sądownictwa w Polsce. Weźmie w niej udział wiceszef KE Frans Timmermans.

Zdaniem Krasnodębskiego decyzje te to efekt nacisków właśnie ze strony Timmermansa.

- Wiceprzewodniczący Timmermans od dłuższego czasu jest zaangażowany emocjonalnie w sprawy dotyczące praworządności w Polsce. Kompromis byłby dla niego pewną stratą wizerunkową i polityczną. Nie bez znaczenia jest też fakt, że Timmermans pochodzi z obozu lewicowego, podczas gdy szef KE Jean-Claude Juncker wywodzi się z chadecji – wyjaśnia wiceszef PE.

W jego opinii może to tłumaczyć, dlaczego – jak wynika z doniesień medialnych - Timmermans chce zaostrzenia kursu wobec Polski, a Juncker szuka kompromisu.

- Polska zrobiła bardzo dużo, przekonując wiele osób w Polsce, ale też w Europie, że chce porozumienia. Obecny problem konfliktu z KE, a zwłaszcza z jej częścią wywodzącą się z lewicy, nie wynika z naszej postawy. Skoro wyciągnięta do porozumienia ręka nie została przyjęta, powinniśmy wyciągnąć z tego konsekwencje, pozostając oczywiście otwartymi na dialog – tłumaczy prof. Krasnodębski.

Wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego ocenił, że warto zwrócić uwagę, iż wśród krajów popierających kontynuowanie procedury wobec Polski są właśnie Niemcy.

- Gdyby Niemcy i Francja opowiedziały się przeciwko, KE musiałaby wycofać swój wniosek, a procedura wobec Polski zostałaby zawieszona. Jest tylko jedna różnica – prezydent Francji wypowiada się otwarcie, że jest krytyczny wobec reform wymiaru sprawiedliwości w Polsce i ma konsekwentne stanowisko, a Niemcy z jednej strony zapewniają, że zależy im na dobrych relacjach z Polską, a z drugiej popierają i nawet inspirują działania KE. Widać pewną nieszczerość niemieckiej polityki – zauważa wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego.

Odnosząc się do zapowiedzianej na przyszły tydzień debaty o Polsce, prof. Krasnodębski wskazuje, ze w europarlamencie jest grupa posłów, którzy podobnie jak Timmermans atakują nasz kraj przy każdej możliwej okazji.

- To kolejny dowód na to, że w PE jest pewna grupa posłów, która wykazuje się postawą podobną do wiceprzewodniczącego Timmermansa. Na pewno krytycy Polski będą zabierać głos w tej debacie i można się łatwo domyślać, kto to będzie i co powie. To też wynika z tego, że europosłowie są faszerowani jednostronnymi, krytycznymi informacjami na temat tego, co się dzieje w Polsce – mówi Krasnodębski.

 

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#Zdzisław Krasnodębski #Jean-Claude Juncker #Frans Timmermans #Parlament Europejski #Unia Europejska #Polska #praworządność #Komisja Europejska

redakcja