"Wiemy doskonale, że badanie rosyjskich wpływów w Polsce nie jest Platformie Obywatelskiej i jej politykom na rękę" - takimi słowami rzecznik PiS Rafał Bochenek skomentował dziś prace Senatu nad ustawą właśnie w tej sprawie. Jak dodał - "to jest bardzo ważna, potrzebna ustawa".
Senat na rozpoczętym dziś dwudniowym posiedzeniu zajmie się m.in. prezydencką nowelizacją ustawy o Państwowej Komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2007–2022.
Marszałek Senatu Tomasz Grodzki pytany o to jaka będzie decyzja w sprawie nowelizacji powiedział, że senacka komisja ustawodawcza pracowała "bardzo starannie nad tym projektem" i jest on dalej niekonstytucyjny, przez co Senat "nie może się zgodzić na tego typu rozwiązania".
"Więc niech pan sobie sam odpowie na pytanie, jaki jest prawdopodobnie los tej legislacji"
Bochenek podczas konferencji prasowej pytany o to jak skomentuje zapowiedź odrzucenia ustawy w całości, odpowiedział, że nie jest zaskoczony.
"My wiemy doskonale, że badanie rosyjskich wpływów w Polsce nie jest Platformie Obywatelskiej i jej politykom na rękę"
Ocenił, że ustawa "lex anty-Putin" jest skierowana i wymierzona w służby rosyjskiego wywiadu, które na przestrzeni ostatnich lat "mogły wpływać na kluczowe decyzje z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa polskiego".
"To jest bardzo ważna, potrzebna ustawa. Jeżeli będziemy mieli zakończony proces legislacyjny wówczas będziemy przystępowali do wyboru członków tej komisji. Zresztą każdy klub parlamentarny będzie mógł wskazać swoich przedstawicieli"
31 maja weszła w życie - powstała z inicjatywy PiS - ustawa o powołaniu komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022, którą prezydent podpisał kilka dni wcześniej, zapowiadając jednocześnie skierowanie jej do Trybunału Konstytucyjnego.
2 czerwca Andrzej Duda skierował do Sejmu projekt nowelizacji ustawy, która została przyjęta przez Izbę w połowie czerwca.
Zgodnie z nowelą, w komisji ds. badania wpływów rosyjskich nie będą mogli zasiadać parlamentarzyści, znoszone są środki zaradcze zapisane w obecnej ustawie (to m.in. zakaz pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi na okres do 10 lat), a głównym przedmiotem stwierdzenia komisji będzie uznanie, że dana osoba nie daje rękojmi należytego wykonywania czynności w interesie publicznym; odwołanie od decyzji komisji ma być kierowane do Sądu Apelacyjnego w Warszawie.
W ubiegły czwartek senackie komisje: ustawodawcza oraz praw człowieka, praworządności i petycji opowiedziały się za odrzuceniem noweli ustawy o Państwowej Komisji ds. badania wpływów rosyjskich.