Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »
Z OSTATNIEJ CHWILI
Prezydent Andrzej Duda podpisał budżet na 2025 r. oraz przesłał część przepisów do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli następczej • • •

Unijny urzędnik w Polsce. Spotkał się z Grodzkim, by dyskutować o „praworządności” i LGBT

"Wyrażamy naszą pełną solidarność z Polską wobec sytuacji na granicy i udzielamy pełnego wsparcia" - powiedział dziś na posiedzeniu połączonych komisji senackich komisarz UE Didier Reynders. Dodał, że migrantom należy okazać wsparcie, ponieważ to nie oni są odpowiedzialni za zaistniałą sytuację.

Od lewej: marszałek Senatu RP Tomasz Grodzki, komisarz UE Didier Reynders
Od lewej: marszałek Senatu RP Tomasz Grodzki, komisarz UE Didier Reynders
twitter.com/dreynders

Unijny komisarz, który od czwartku przebywa z wizytą w Polsce, w piątek spotkał się z członkami senackich komisji: Spraw Zagranicznych i Unii Europejskiej oraz Praw Człowieka, Praworządności i Petycji.

"Wyrażamy naszą pełną solidarność z Polską wobec sytuacji na granicy i udzielamy pełnego wsparcia" - powiedział Reynders.

Zaznaczył, że Komisja Europejska podjęła kroki w sprawie dalszych sankcji wobec Białorusi. Zwrócił też uwagę, że migrantów trzeba wspierać, bo to nie oni są odpowiedzialni za tę sytuację, a po zakończeniu kryzysu trzeba wypracować nową politykę w sprawie migracji.

Niestety, niedługo później merytoryczna dyskusja o bezpieczeństwie zewnętrznej granicy Unii Europejskiej zamieniła się w kolejny spektakl na temat rzekomego braku praworządności w Polsce. Unijny biurokrata opowiadał m.in. o "zaniepokojeniu polskimi reformami sądownictwa" czy "ogólnych problemach związanych z prawami kobiet i atakami na grupy LGBTQ". 

Komisarz umieścił na Twitterze post, który opatrzył zdjęciem z Tomaszem Grodzkim, marszałkiem Senatu z KO. 

"Cieszę się, że znów spotkałem się z Marszałkiem Senatu Tomaszem Grodzkim. Wymieniliśmy się doświadczeniami na temat pracy na rzecz ochrony i wzmocnienia praworządności. Wyraziliśmy również znaczenie połączenia sił w celu zagwarantowania niezależności wymiaru sprawiedliwości w Polsce" - czytamy w jego wpisie. 

Praworządność i krytyka polskich reform 

Podczas spotkania, w którym obok senatorów uczestniczyli też posłowie i zaproszeni goście, m.in. były prezes TK Andrzej Rzepliński i były Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar, Reynders podkreślał, że poszanowanie praworządności leży w centrum wartości europejskich, a gdy się praworządności zagraża, staje się to wyzwaniem dla gospodarczego ładu i całej Unii.

"Niestety ostatnie lata pokazały nam, że poszanowanie praworządności to nie jest pewnik nawet w samej UE" - powiedział Reynders.

Zwrócił uwagę, że ostatnich latach Komisja Europejska ma instrument, który umożliwia badanie stanu praworządności we wszystkich krajach Unii według tych samych kryteriów, a jest nim coroczny raport KE o stanie praworządności.

"Głównym celem tego raportu jest, aby ustalić kulturę dialogu w Unii Europejskiej, dlatego dobrze, że mamy dziś możliwość porozmawiania o tym raporcie" - powiedział.

20 lipca tego roku, mówił Reynders, KE przyjęła drugi taki raport. Komisarz dziękował wszelkim polskim władzom za wkład w jego powstanie, a także przedstawił zebranym kluczowe ustalenia raportu, jeśli chodzi o Polskę.

Zaznaczył, że raport wskazuje iż ostatnie reformy w wymiarze sprawiedliwości są powodem poważnego niepokoju. Zmiany w wymiarze sprawiedliwości po 2015 zwiększyły wpływ władzy wykonawczej na system wymiaru sprawiedliwości, na szkodę sądownictwa. Reformy te, przypomniał, skłoniły KE do uruchomienia procedury z artykułu 7 Traktatu o UE.

"W kwietniu 2021 KE skierowała Polskę do TSUE w świetle nowej ustawy o sądownictwie, ponieważ podważa ona niezawisłość sędziów i jest niekompatybilna z prawem unijnym" - mówił.

Reynders powiedział też, że w raporcie jest również mowa o tym, że Krajowa Rada Sądownictwa "nadal działa pomimo kwestionowanej niezależności".

Orzeczenia TK 

Ponadto - mówił unijny komisarz - "KE jest głęboko zaniepokojona ostatnimi orzeczeniami polskiego TK z 14 lipca i 7 października". "Orzeczenia te podważają podstawy Unii Europejskiej i są wyzwaniem z punktu widzenia jedności europejskiego porządku prawnego. Naród polski musi być w stanie polegać na sprawiedliwym traktowaniu w systemie sądowniczym, tak jak każdy inny obywatel europejski. Nie pozwolimy na to, aby nasze wspólne wartości były narażane na szwank" - mówił komisarz.

"Naciskam na dwie podstawowe wartości, które są tłem UE - prymat prawa unijnego i wiążący charakter wszystkich orzeczeń TSUE, który jest najwyższą instancją Unii Europejskiej" - podkreślił.

"W procesie akcesji to było określone bardzo jasno" - dodał.

Raport podkreśla jednocześnie, mówił Reynders, że polski rynek medialny jest zróżnicowany, ale interesariusze obawiają się przejęcia dużej części prasy przez koncern PKN Orlen; zaniepokojenie budzą też propozycje ustawodawstwa podatkowego niesprzyjające dla mediów.

Prawa kobiet i środowisk LGBTQ

Reynders mówił również, że szybkie przyjmowanie ustaw, uzasadniane pandemią jest wykorzystywane nie tylko do walki z pandemią - tak przyjmowane są także poważne zmiany w sprawie wymiaru sprawiedliwości, a takich tryb ich przyjmowania umożliwia brak konsultacji z interesariuszami. Pojawiają się też, dodał komisarz, "ogólne problemy związane z prawami kobiet i atakami na grupy LGBTQ". Reynders zaznaczył, że jest zdeterminowany, aby w przyszłości przedyskutować takie raporty ze wszystkimi państwami.

Wszystkie te wypowiedzi wskazują, że nawet w obliczu realnego zagrożenia ze strony reżimu Łukaszenki unijni biurokraci nie potrafią powstrzymać się od swoich komentarzy na temat polityki prowadzonej przez państwo polskie. 

Narracja Grodzkiego i spółki 

Na stronach Senatu opublikowano komunikat, w którym poinformowano, że marszałek Grodzki odbył z komisarzem rozmowę w cztery oczy, która "dotyczyła m.in. sytuacji na granicy polsko-białoruskiej, kwestii praworządności oraz reakcji Polski na decyzje Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, których brak realizacji  powoduje, że środki z Funduszu Odbudowy nie mogą trafić do naszego kraju". 

"Marszałek Tomasz Grodzki zapewnił komisarza Reyndersa, że Izba Wyższa polskiego parlamentu stoi na straży praworządności, praw człowieka, szacunku dla mniejszości oraz zobowiązań Polski wobec Wspólnoty Europejskiej. Marszałek Senatu RP wyraził gotowość do wsparcia każdego działania, które przyczyni się do zażegnania sporu Polski z TSUE i Komisją Europejską" - napisano na portalu Senatu. 

Według senackich urzędników "komisarz UE Didier Reynders wyraził ogromną troskę o losy ważnego członka Unii Europejskiej, jakim jest Polska i dawał temu wyraz kilkakrotnie. Jednocześnie podkreślał, że obecność w UE wymaga przestrzegania traktatów, które podpisała Polska". 

 



Źródło: PAP, senat.gov.pl, twitter.com, niezalezna.pl

#Didier Reynders #Tomasz Grodzki

Mateusz Mol