Piotr Dobrowolski
O autorze
Karabach upokorzył bezradną Legię. Europa uciekła mistrzom Polski
Nie pomogła zmiana trenera i roszady w składzie. Piłkarze Legii Warszawa po raz czwarty z rzędu nie zagrają w fazie grupowej europejskich pucharów. W meczu decydującym o awansie, piłkarze Czesława Michniewicza zostali zbici na własnym boisku przez Karabach Agdam (0:3). A Azerowie powoli stają się koszmarem naszych drużyn. W czwartek po raz trzeci pokonali przedstawiciela Ekstraklasy. Po Wiśle Kraków i Piaście Gliwice, skompromitowali przepłacanych gwiazdorów z Łazienkowskiej.
Piast i Lech grają o Ligę Europy. Robert Podoliński: Promują Polaków, a nie przeciętnych obcokrajowców
W środę i w czwartek Lech Poznań oraz Piast Gliwice powalczą o awans do III rundy eliminacji Ligi Europy. Trener i ekspert TVP Robert Podoliński uważa, że nasze drużyny mogą przejść - odpowiednio - szwedzkie Hammarby i austriacki Hartberg. - Za obu naszych reprezentantów w pucharach trzymam kciuki, bo tak trener Kolejorza Dariusz Żuraw, jak i szkoleniowiec klubu ze Śląska Waldemar Fornalik stawiają na Polaków, a nie ściągają pociągi pełne bardzo przeciętnych obcokrajowców - twierdzi w rozmowie z "Niezależną.pl" Podoliński.
Po meczu Holandia-Polska: Selekcjoner reprezentacji Polski to wielkie nieporozumienie!
O tym, że ego prezesa PZPN Zbigniewa Bońka jest wielkie jak Pałac Kultury, doskonale wiedzą nie tylko osoby z jego najbliższego otoczenia, ale wszyscy ci, którzy się z nim zetknęli. We własnym mniemaniu szef piłkarskiej federacji jest nieomylny, wszystko wiedzący i nie popełnia błędów przy wyborze i ocenie pracowników. Zdając się przy tym wyłącznie na własną intuicję. I nieważne, czy kandydat do eksponowanego stanowiska ma odpowiednie doświadczenie, kwalifikację i charyzmę, by sprawować powierzoną mu funkcję. Zatem tylko wiarą we własną nieomylność można od biedy tłumaczyć decyzję "Zibiego" o nominacji na stanowisko selekcjonera reprezentacji Polski Jerzego Brzęczka. W przeszłości niezłego piłkarza, ale trenera dopiero stawiającego pierwsze kroki w poważnej piłce - pisze publicysta sportowy Piotr Dobrowolski dla portalu Niezalezna.pl.
Dwa gole z karnych dały Wiśle Płock wyjazdowy remis z Lechem. Kolejorz żegna Kamila Jóźwiaka
Co z tego, że piłkarze Lecha grają - podobno - najefektowniejszą piłkę w Ekstraklasie, skoro w tym sezonie jeszcze nie wygrali meczu. W drugiej kolejce na własne życzenie zremisowali z Wisłą Płock 2:2. Oba gole dla "Nafciarzy" padły po rzutach karnych, sprokurowanych przez nieodpowiedzialne zachowanie obrońców Kolejorza.