Agnieszka Kołodziejczyk
O autorze
Autor nie dodał jeszcze swojego opisu.
Mieli uczcić „wypędzonych Niemców”. Jak wyglądała wizyta niemieckich posłów w Gliwicach?
Posłowie kraju związkowego Nadrenii Północnej-Westfalii w Niemczech mieli dziś uczcić wypędzonych Niemców z Schönwaldu, czyli dzisiejszej dzielnicy Gliwic - Bojkowa - i pokazać tę dzielnicę jako wzorcowy przykład współpracy polsko-niemieckiej. Główną częścią obchodów miało być spotkanie z uczniami tutejszej SP nr 8. Presja społeczna Klubu GP w Gliwicach i nasze publikacje na ten temat spowodowały, że z pomysłu zrezygnowano. Niemieccy goście po cichu i bez pompy złożyli kwiaty pod pomnikiem pamięci ofiar obozu KL Auchwitz-Birkenau i jego podobozów i Marszu Śmierci, który przeszedł przez Bojków. Wizyta niemiecka była zabezpieczona przez wielu funkcjonariuszy policji.
W mieście rządzonym przez żonę Budki uczczą pamięć wypędzonych... Niemców. ZNAMY szczegóły
W Gliwicach, w dzielnicy Bojków, wkrótce gościć będzie grupa posłów landtagu Północnej Nadrenii-Westfalii. Niemcy uczczą pamięć... Niemców wypędzonych z Bojkowa po II wojnie światowej. - Dla narodu polskiego promowanie tego typu inicjatyw jest co najmniej nie na miejscu - uważa gliwicki radny i społecznik, Olaf Pest. Dyrektor szkoły, której młodzież weźmie udział w niemieckim spotkaniu, nie widzi w tym nic zdrożnego. Także władze miasta Gliwice – organu prowadzącego szkołę – z prezydent Katarzyną Kuczyńską-Budką z Platformy na czele nie dostrzegają w tym nic złego, choć sama prezydent z delegacją niemiecką się nie spotka.
W mateczniku Budki zarząd powiatu gliwickiego... bez Platformy. Utworzyli go bezpartyjni samorządowcy oraz PiS
W powiecie gliwickim, na Śląsku, nie ma Platformy. Wczoraj w politycznym mateczniku Borysa Budki powołano nowy zarząd powiatu; tworzą go bezpartyjni samorządowcy i Prawo i Sprawiedliwość. Nowy zarząd chce podejmować decyzje w sposób transparentny i demokratyczny. I zadbać o szpital w Pyskowicach. To właśnie w obronie tej placówki stanęli mieszkańcy, którzy zebrali blisko 7 tys. podpisów za odwołaniem Dawida Ramsa związanego z Platformą, poprzedniego starosty gliwickiego. Ramsowi zarzucono w petycji także m.in. brak przejrzystości działań, niedopełnianie obowiązków nadzorczych, ignorowanie protestów i konsultacji społecznych.
"Jesteśmy jedną wielką rodziną". Nasza RELACJA z 314. Pielgrzymki Warszawskiej na Jasną Górę
- Przyszłam na Jasną Górę - pieszo - po raz 26. - mówi nam z dumą 80-letnia Zofia Maliszewska, pątniczka z Warszawy, uczestniczka jednej z najstarszych w Polsce, 314. Pielgrzymki Warszawskiej. - Z przerwami biorę udział w niej od 1984 r. Robię to, bo tak chciała Matka Boska. Usłyszałam, takie zdanie jeszcze w latach 80. XX wieku, i głęboko wierzę, że tak jest. Nigdy się nie bałam konsekwencji pokazywania wiary w czasach komunizmu, nawet gdyby mnie zamknęli i tak dalej - brałabym udział w pielgrzymkach!