Grupa ZF prowadzi w Polsce działalność w 7 lokalizacjach: Bielsku-Białej, Czechowicach-Dziedzicach, Częstochowie, Gliwicach, Łodzi, Warszawie, Wrocławiu i zatrudnia ponad 11 tys. osób. To zakłady produkcyjne, centra inżynieryjne i usługowe oraz dział, który oferuje produkty do układów napędowych, kierowniczych i podwozi.
W sprawie zwolnień grupowych, wysokości odpraw itd. w Zakładach Produkcji Pasów Bezpieczeństwa i Poduszek Powietrznych (ZF Lifetec) w Częstochowie Marta Surowiec, dyrektor działu komunikacji niemieckiej grupy ZF na Europę Wschodnią odsyła do oświadczenia firmy.
"Prowadzimy ścisły dialog z pracownikami"
"Sytuacja w branży motoryzacyjnej i koniunktura gospodarcza uległy dalszemu pogorszeniu" - czytamy w oświadczeniu ZF Lifetec. - "Musimy radzić sobie z coraz większymi nadwyżkami mocy produkcyjnych i napięciami geopolitycznymi, w tym nadmiernymi cłami, które mają znaczący wpływ na rynki światowe. Konieczne są zmiany strukturalne, które pozwolą nam zwiększyć konkurencyjność, zapewnić rentowność i zabezpieczyć przyszłe miejsca pracy. W Częstochowie prowadzimy ścisły i partnerski dialog z przedstawicielami pracowników dotyczący podejmowanych działań i dążymy do wypracowania jak najbardziej odpowiedzialnych rozwiązań. Jednym z tych działań jest decyzja o zmniejszeniu liczby pracowników i przeprowadzeniu zwolnień grupowych".
W pierwszej połowie 2026 r. pracę w Częstochowie straci 225 osób. To 7 proc. załogi. Na koniec września tego roku łączna liczba pracowników w Zakładach Produkcji Pasów Bezpieczeństwa i Poduszek Powietrznych - ZF Lifetec wynosiła 3193 osoby.
Na razie program odejść dobrowolnych
Stanisław Kołodziejczyk, przewodniczący Komisji Zakładowej NSZZ "Solidarność" w Zakładach Produkcji Pasów Bezpieczeństwa i Poduszek Powietrznych w Częstochowie - ZF Lifetec:
"Pracodawca ogłosił nam zwolnienia grupowe od 1 stycznia 2026 r. będą przeprowadzane w ciągu pół roku. Co będzie dalej? Nie wiem. Na razie są przyjmowane do końca grudnia tego roku wnioski o skorzystanie z programu odejść dobrowolnych. To daje rozwiązanie umowy za porozumieniem stron z przyczyn leżących po stronie pracodawcy. Zainteresowanie jest duże. Odnośnie wniosków pracodawca ma podjąć decyzję do 6 stycznia".
"Jest źle..."
- W branży motoryzacyjnej na rynku europejskim dzieje się źle! - nie kryje Kołodziejczyk. - Zamówienia spadają, klienci wybierają tańsze marki chińskie, które podbijają europejski rynek. Dopóki Europa i Polska się nie obudzi z Zielonym Ładem, opłatami ETS, obostrzeniami sytuacja będzie się pogarszać. To widzę czarno. Koncerny włoskie, francuskie, niemieckie same sobie strzeliły w kolano, a cierpią pracownicy. Obniża się zatrudnienie, tnie się koszty. Nikt nie zajmuje się odbudową rynku motoryzacyjnego w Europie! Ja pracuję w przemyśle motoryzacyjnym prawie 30 lat, takiej sytuacji jak obecnie jeszcze nie widziałem. To polityka unijnych urzędów, którzy wyprowadzają z Europy gospodarkę, cały przemysł energochłonny, górnictwo, hutnictwo, branże motoryzacyjną. Nikt z tym nic nie robi. Tylko u nas w przeciągu dwóch lat może zniknąć nawet 500 miejsc pracy, zatrudnienie zmniejsza się, bo postępuje automatyzacja, żeby produkcja była tańsza.
Liczby alarmują!
Dane z polskiej gospodarki są alarmujące. Zatrudnienie tylko w sektorze przedsiębiorstw według danych GUS, podawane w październiku każdego roku, już spadło w latach 2023-2025 o prawie 90 tys. osób. Dla porównania, w latach 2016-2023 miał miejsce wzrost - o ponad 700 tys. osób.
"W najbardziej uprzemysłowionym regionie w Polsce - woj. śląskim jest ogromny wzrost zwolnień grupowych. Za okres od stycznia do października 2025 r. zwolniono o 270 proc. więcej osób w stosunku do 2023 roku"
- podkreślił na X Jarosław Wieczorek, były wojewoda śląski, obecnie poseł Prawa i Sprawiedliwości.