Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polityka

Rząd Tuska lekceważy problemy PG "Silesia", pracę mogą stracić 754 osoby. "Mamy być zaorani!"

Zarządca PG "Silesia" w Czechowicach-Dziedzicach poinformował, że chce zwolnić całą załogę, 754 osoby. Zwolnienia grupowe miałyby ruszyć już 18 grudnia br. -Minister energii pan Motyka, powiedział, że nie pozostawi górników samym sobie. Wysłaliśmy pismo z prośbą o pilne spotkanie. W kwestii terminu spotkania, usłyszałem: - "Pan minister ma dla państwa czas na przełomie lutego i marca 2026 r. Chociaż w tym tygodniu pan minister był w Katowicach, by rozmawiać o problemach górnictwa - nie kryje rozgoryczenia w rozmowie z "Niezależną" Grzegorz Babij, przewodniczący Międzyzakładowej Organizacji Związkowej NSZZ "Solidarność" przy PG "Silesia".

PG "Silesia" w Czechowicach-Dziedzicach produkuje węgiel kamienny przeznaczony głównie dla sektora energetycznego, ale również do sprzedaży detalicznej. Zasoby węgla przekraczają 500 milionów ton, zasoby metanu szacowane są na ok. 1,1 mld m sześc. Zakład zatrudnia 754 osoby. To jeden z największych pracodawców na Podbeskidziu i kopalnia prywatna. Właścicielem kopalni jest spółka giełdowa "Bumech" z Katowic, która od 17 listopada ub.r. jest w procesie restrukturyzacji. 17 listopada 2025 r. zarządca sądowy, mecenas Marcin Ferdyn poinformował, że chce zwolnić całą załogę PG "Silesia".

Zwolnienia miałyby ruszyć 18 grudnia br. i potrwać do końca marca przyszłego roku. 

"Analizujemy sytuację całego sektora"

Zapytaliśmy służby prasowe Ministerstwa Energii o kwestię pomocy ze strony państwa dla "Silesii".

- PG "Silesia" sp. z o.o. znajduje się w restrukturyzacji, co zgodnie z przepisami prawa restrukturyzacyjnego uniemożliwia udzielanie temu podmiotowi pomocy publicznej. Ministerstwo Energii na bieżąco analizuje sytuację całego sektora górniczego - dowiedzieliśmy się ze zdawkowego komentarza Departamentu Komunikacji ME, który otrzymaliśmy. 

Zapytaliśmy, więc opozycję parlamentarną o ten problem. Marek Wesoły, sekretarz stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych oraz pełnomocnik rządu Mateusza Morawieckiego ds. transformacji spółek energetycznych i górnictwa węglowego, poseł Prawa i Sprawiedliwości:

Kopalni "Silesia" grozi, że do końca marca 2026 r. cała załoga znajdzie się na bruku. To przypadek szczególny. Pracownikom grozi utrata pracy z dnia na dzień, bez zabezpieczeń. Prawo i Sprawiedliwość zgłosiło poprawki do procedowanej w grudniu br. ustawy o funkcjonowaniu górnictwa, które miały dać ludziom osłony. Dziwi mnie, że nie spotkały się z przychylnością. To był też jeden z powodów, dla którego nie zagłosowaliśmy za tą ustawą. Uważamy, że pracownicy kopalni "Silesia" również powinni zostać osłonami objęci. Jeśli rząd postanowił jednak nie umieścić "Silesii" w ustawie, spółka powinna otrzymać inne konkretne propozycje wsparcia. Osłony dla ludzi, możliwości relokacji pracowników. A nie ma żadnych sygnałów ze strony rządu, że coś chce zrobić dla tej spółki. Prywatny biznes, ma sobie radzić sam! Prawda jest taka, że ta kopalnia również - nie - przez swoją nieudolność ma kłopoty. Tylko przez Unię Europejską. W branży węglowej główne przyczyny zapaści to "Zielony Ład" i opłaty ETS. To oczywiste! Bez takich obciążeń także "Silesia" mogłaby funkcjonować normalnie!

"To złamanie równowagi rynkowej"

"Bumech" S.A. w grudniu br. wystąpił do Komisji Europejskiej, że górnicy PG "Silesia", m.in. nie będą mogli skorzystać z osłon tak, jak pracownicy innych zakładów, co jest złamaniem równowagi rynkowej. Poskarżył się też na nieuczciwą konkurencją, wynikającą z tego, że zakład ma kapitał prywatny. To jedna z największych w Polsce kopalni prywatnych.

Nie popieram ustawy o funkcjonowaniu górnictwa, bo uważam, że ona tylko przyspieszy likwidację branży, ale bez niej kopalnia "Silesia" z uwagi na to, że pracownicy nie mogą liczyć, na żadne osłony - zostanie zaorana w białych rękawicach. Wiceminister energii, pan Zmarzły, odpowiedzialny za górnictwo, powiedział że kopalnia "Silesia" nie może skorzystać ze wsparcia, bo jest w fazie restrukturyzacji. Czy naprawdę nie można zrobić poprawki ustawowej uwzględniającej, to że państwo może pomóc przedsiębiorstwu w stanie sanacji? Wszystko da się zrobić! Tylko trzeba dobrej woli

– nie kryje rozgoryczenia w rozmowie z Niezalezna.pl Grzegorz Babij, przewodniczący Międzyzakładowej Organizacji Związkowej NSZZ "Solidarność" przy PG "Silesia".

Przedstawiciele spółki "Bumech", zarządca i strona społeczna do 18 grudnia br. prowadzą jeszcze 20-dniowe konsultacje. To czas na odwrócenie procedury zwolnień.

- Minister energii pan Motyka, powiedział, że nie pozostawi naszych górników samym sobie. Wysłaliśmy pismo z prośbą o pilne spotkanie. W kwestii terminu spotkania, usłyszałem: - "Pan minister ma dla państwa czas na przełomie lutego i marca 2026". Chociaż w tym tygodniu pan minister był w Katowicach, by rozmawiać o problemach górnictwa - przypomina Grzegorz Babij. - Organizacje związkowe spotkały się z zarządcą już dwa razy niestety na pytania: o plan zwolnień, odprawy, nie otrzymaliśmy konkretnej odpowiedzi. Usłyszeliśmy, że odpowiedź ma być dostarczona pisemnie, w najbliższy poniedziałek. 

"Chłopaki, walczcie!"

Za to, spółka "Bumech" S.A. złożyła zarządcy masy sanacyjnej PGS ofertę dzierżawy czechowickiego zakładu. Spółka zadeklarowała przejęcie wybranych pracowników w trybie art. 23(1) Kodeksu pracy. Ponadto, jak przekazał właściciel kopalni, 5 grudnia br. do Sądu Rejonowego Katowice-Wschód w Katowicach - X Wydział Gospodarczy wpłynęło pismo zarządcy masy sanacyjnej "Silesii" zawierające wniosek o umorzenie postępowania sanacyjnego.

W perspektywie czasu może się okazać, nie mówię - że tak być musi ale może, że wróci zarząd spółki przejmując swoje obowiązki, wierzyciele wejdą na konta, bo nie będzie tzw. ochrony prawnej w postaci postępowania sanacyjnego, i - nie będzie innego wyjścia, jak ogłoszenie upadłości. Natomiast, co dzierżawa zakładu będzie oznaczać dla pracowników? Czy to dobra oferta? Nie wiem. Nie rozumiem tego. Być może, to jest korzystne, nie chcę od razu krytykować. Musimy popatrzeć na sprawę chłodno. Analizujemy ją z naszymi prawnikami. Najbardziej mnie pociesza, gdy przychodzą pracownicy i jeszcze podnoszą nas na duchu. Chłopaki walczcie! Pokażcie, że nam zależy! My jesteśmy za wami!

– podsumowuje przewodniczący Międzyzakładowej Organizacji Związkowej NSZZ "Solidarność" przy PG "Silesia".

Źródło: niezalezna.pl

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane