Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

​Kto kanclerzem Niemiec? Jutro zapadnie decyzja

U naszych zachodnich sąsiadów zbliżają się wybory, które wyłonią także nowego kanclerza. Wszystko wskazuje na to, iż chadecy je wygrają, więc nowym-starym kanclerzem zostanie Angela Merkel.

Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska
Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska
U naszych zachodnich sąsiadów zbliżają się wybory, które wyłonią także nowego kanclerza. Wszystko wskazuje na to, iż chadecy je wygrają, więc nowym-starym kanclerzem zostanie Angela Merkel. Ostateczna decyzja o ewentualnej jej kandydaturze zapadnie już jutro wieczorem w Berlinie.

W Niemczech w 2017 roku odbędą się wybory parlamentarne. W następnej kolejności izba niższa parlamentu wybierze kanclerza federalnego. Osoba ta musi uzyskać bezwzględną większością głosów wśród posłów. Ostatnie wyniki badań opinii publicznej pokazują, że CDU/CSU mając poparcie w granicach 32 - 35 proc. wygra z dużą przewagą jesienne wybory parlamentarne. Na drugim miejscu - jak na razie - plasuje się SPD z poparciem w granicach 22 proc. 

Co prawda Angela Merkel ciągle milczy i oficjalnie nie potwierdziła, że zamierza po raz czwarty ubiegać się o fotel kanclerski, ale zrobi to już jutro wieczorem w w Berlinie. Od kilku dni niektórzy próbują uprzedzać fakty. Chadecki poseł do Parlamentu Europejskiego, specjalista ds. międzynarodowych i ścisły współpracownik Merkel już w sobotę stwierdził, że przecież to oczywiste, iż Angela Merkel jest jedynym kandydatem chadecji na stanowisko kanclerza. 

Nie mamy innego kandydata i każdy o tym już wie

- stwierdził Brok.

Wszelkie próby wystawienia chadeckiego kontrkandydata dla obecnej kanclerz spełzły na niczym. Na partyjnej giełdzie polityków walczących o to stanowisko pozostało tylko jedno nazwisko - Angela Merkel. Już teraz portal telewizji publicznej ARD nazywa ją „Wiecznym kanclerzem” (Die ewige Kanzlerin). Ostatni z wyścigu odpadł bawarski premier z CSU Horst Seehofer, który jeszcze kilka tygodni temu także miał na to ochotę. 

Socjaldemokraci - zgodnie z prawem - wystawiają swojego kandydata. Ten wybór dużo mniej ciekawi opinię publiczną. Albo SPD wystawi jako swojego kandydata na stanowisko kanclerza Martina Schulza, przewodniczącego Parlamentu Europejskiego, albo Sigmara Gabriela, obecnego wicekanclerza oraz ministra gospodarki i energii.

Pierwsza opcja zakłada, że socjaldemokratycznym kandydatem zostanie Gabriel, a Schulz obejmuje w rządzie tekę ministra spraw zagranicznych. Druga, że Schulz zostanie kandydatem na kanclerza i jednocześnie szefem dyplomacji. Trzecia opcja w ogóle pomija Schulza, bowiem zakłada, że to Gabriel będzie kandydatem na kanclerza, ktoś trzeci będzie szefem dyplomacji, a Schulz pozostanie w Brukseli. W SPD ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła.

 



Źródło: niezalezna.pl

#Niemcy #Angela Merkel

Waldemar Maszewski,Hamburg