Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

​Regermanizacja Wrocławia. Niemcy patronami nowych ulic w stolicy Dolnego Śląska

We Wrocławiu brakuje miejsca dla uczczenia pamięci wielu polskich bohaterów, ale znajdzie się ono dla Niemców.

A. Witwicki/Gazeta Polska
A. Witwicki/Gazeta Polska
We Wrocławiu brakuje miejsca dla uczczenia pamięci wielu polskich bohaterów, ale znajdzie się ono dla Niemców. Współpracownicy prezydenta Rafała Dutkiewicza chcą, aby patronami ulic zostali niemieccy architekci. Ratusz nie odpowiedział na pytanie „Codziennej”, czy wśród nich będzie Albert Speer, nadworny architekt Hitlera. 

W zachodniej części Wrocławia budowane jest osiedle Nowe Żerniki. W urzędzie miasta pojawił się pomysł, by patronami ulic, które w związku z tym powstaną, zostali m.in.: Heinrich Lauterbach, Ernst May, Hans Poelzig, Max Berg i Hans Scharoun, niemieccy architekci. Taki projekt zgłosił Jacek Barski, dyrektor departamentu architektury i rozwoju w magistracie.

W budowaniu naszej europejskiej metropolii czynny udział odegrali architekci przez długie lata z nią związani. Pierwszy etap spektakularnej transformacji miasta przypada na początek XX w., kiedy to powstają wpisane już na stałe w historię światowej architektury dzieła: Maxa Berga, Hansa Poelziga, Adolfa Radinga czy Ern-sta Maya. Zaś jedną z najbardziej doniosłych realizacji stała się organizacja wystawy Werkbundu – WuWa” – czytamy w uzasadnieniu projektu odpowiedniej uchwały. Nazewnictwem ulic na Nowych Żernikach zajmą się wrocławscy radni jeszcze w tym miesiącu.

„Codzienna” zadzwoniła w tej sprawie z pytaniami do departamentu architektury i rozwoju. Zapytaliśmy, czy na nowym osiedlu znajdzie się też ulica architekta Alberta Speera. Niestety, przedstawiciel departamentu odmówił odpowiedzi na nasze pytanie. 

Propozycja nadania imion niemieckich architektów nowym ulicom jest efektem konsekwentnej polityki proniemieckiej, którą od lat prowadzi prezydent miasta razem ze swoim całym wrocławskim salonem. Rafał Dutkiewicz nigdy nie krył, że bliżej jest mu do Berlina niż do Warszawy

– mówi „Codziennej” prof. Tadeusz Marczak, historyk, były dyrektor Instytutu Studiów Międzynarodowych Uniwersytetu Wrocławskiego.

Więcej na ten temat we wtorkowym wydaniu „Gazety Polskiej Codziennie”.

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

#Niemcy #Rafał Dutkiewicz #Wrocław

Magdalena Piejko