PODMIANA - Przestają wierzyć w Trzaskowskiego » CZYTAJ TERAZ »

900 dni piekła na ziemi

8 września 1941 roku zamknął się pierścień okrążenia wokół Leningradu. Mimo iż wojsko miało możliwość ewakuować znaczną część mieszkańców, nie podjęto w tym względzie żadnych kroków.

Rosyska artyleria przeciwlotnicza w Leningradzie, By RIA Novosti archive, image #5634 / David Trahtenberg / CC-BY-SA 3.0, CC BY-
Rosyska artyleria przeciwlotnicza w Leningradzie, By RIA Novosti archive, image #5634 / David Trahtenberg / CC-BY-SA 3.0, CC BY-
8 września 1941 roku zamknął się pierścień okrążenia wokół Leningradu. Mimo iż wojsko miało możliwość ewakuować znaczną część mieszkańców, nie podjęto w tym względzie żadnych kroków. Sowieckie władze skazało swoich obywateli na pewną śmierć. Prawdopodobnie była to świadoma decyzja Józefa Stalina.

Jeszcze zanim Niemcy zbliżyli się do miasta, propaganda oszukiwała leningradczyków, iż nie ma dużego zagrożenia. Oczywiście NKWD wykorzystało sytuację aresztując wiele osób pod zarzutem szpiegostwa na rzecz wroga. Zaczęły się naloty Luftwaffe, a jeden z nich przyniósł fatalne w skutkach zbombardowanie magazynów żywnościowych, w których zgromadzono półroczne zapasy dla mieszkańców Leningradu. W dodatku nie przygotowano rezerwy opału na nadchodzącą zimę. Niemcy po dojściu pod Leningrad zrezygnowali z próby szturmu. Wyszli z założenia, że prędzej czy później wezmą miasto głodem. Wraz z nadejściem chłodów obie strony okopały się, sporadycznie tylko ostrzeliwując swe pozycje ogniem artyleryjskim.

Już na początku blokady wprowadzono kartki żywnościowe, a racje były sukcesywnie ograniczane. Zaledwie 1/4 dziennego zapotrzebowania na kalorie i chleb zmieszany z odpadami bawełnianymi spowodowały śmierć głodową ogromnej liczby ludzi. Zjedzono wszystkie zwierzęta, potem zaczęto szukać jakichkolwiek rzeczy zrobionych z jadalnych składników np. pożywieniem stał się klej do tapet. Częste były przypadki kanibalizmu, gdyż dziennie umierało kilka tysięcy osób i nie nadążano ich grzebać. Drugim zagrożeniem była hipotermia. Na opał rozbierano zabytkowe drewniane budynki, palono meble i książki. Temperatura w styczniu 1942 r. spadała nawet do -40 st.C.

Zima przyniosła też minimalną możliwość ratunku – zamarzło jezioro Ładoga, więc rozpoczęto wyprawy po lodzie, by dostarczyć głodującym jakąkolwiek żywność. Były one jednak obarczone ogromnym ryzykiem, gdyż przeprowadzano je w nocy, aby nie zwrócić uwagi Niemców. Zaciemnione konwoje nierzadko topiły się w lejach po bombach. Mimo tego z Leningradu wywieziono wówczas ponad pół miliona osób, w tym wiele dzieci. Tę 300-kilometrową drogę przez zamarzniętą Ładogą nazwano „Drogą życia”.

Armia Czerwona złamała blokadę miasta dopiero po 900 dniach – 27 stycznia 1944 r.

W wyniku oblężenia zginęło co najmniej milion cywilów zamieszkujących Leningrad. 

 



Źródło: polskieradio.pl

#smierć #głód #Leningrad #blokada