Orędzie do Narodu, wygłoszone 23 marca 1983 roku przez prezydenta USA, zapowiadało zmianę w stosunkach z Rosją i odejście od doktryny „Wzajemnego Zagwarantowanego Zniszczenia”. Siłą Stanów Zjednoczonych miał być od teraz defensywny program obrony antybalistycznej.
Nic dziwnego, że ów projekt obrony przeciw rosyjskim rakietom okrzyknięto szybko programem „gwiezdnych wojen”. To były przecież czasy tryumfalnego pochodu przez sale kinowe „Gwiezdnych wojen” George’a Lucasa.
Ronald Reagan od początku swej kariery politycznej sprzeciwiał się uznaniu porządku jałtańskiego. Już w 1964 roku powiedział m.in.:
Nie możemy kupić swojego bezpieczeństwa, wolności i braku strachu przed bombą przez popełnienie grzechu tak wielkiego, jak powiedzenie miliardowi istot ludzkich żyjących obecnie w niewoli za żelazną kurtyną: "Porzućcie swoje sny o wolności, ponieważ, aby ratować własną skórę, zamierzamy ubić interes z waszymi panami”.
Narodowy System Obrony Antybalistycznej (Strategic Defense Inicjative – SDI) miał być systemem antyrakiet rozmieszczonych na wyrzutniach naziemnych, które mogły zestrzelić nadlatujące pociski sowieckie z dużej odległości – poza atmosferą ziemi lub w stratosferze. P
rogram ten wywołał na Kremlu nerwowe reakcje, gdyż zdawano sobie sprawę z przewagi technologicznej Amerykanów w sferze nowoczesnego uzbrojenia. SDI był największym projektem obrony jaki kiedykolwiek podjęły Stany Zjednoczone, jednocześnie jako jedyny zakładał wykorzystanie broni w przestrzeni kosmicznej, a także rozmieszczenie w kosmosie platform z działami laserowymi.
Źródło: niezalezna.pl
MŁ