9 marca 1983 roku sąd w Grudziądzu skazał Annę Walentynowicz na 1,5 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu. Oskarżono ją o organizowanie strajku w grudniu 1981 roku.
Władze wojskowe stawiają przed sądem Annę Walentynowicz, oskarżają ją o największe przestępstwo w oczach komunistów: "kontynuowanie działalności związkowej po 13 grudnia 1981 r.". Innymi słowy została oskarżona o czynne występowanie w obronie robotniczych praw w czasie, gdy trzeba było niezwykłej odwagi i nieustraszonej postawy, by powiedzieć głośno co się myśli” - mówił w 1983 r. na antenie Rozgłośni Polskiej RWE dziennikarz Wacław Pomorski.
Anna Walentynowicz trafiła do zakładu karnego parę miesięcy później, kiedy zatrzymano ją podczas próby wmurowania tablicy upamiętniającej górników kopalni „Wujek”.
Anna Walentynowicz urodziła się 15 sierpnia 1929 r. w Równem na Wołyniu. W listopadzie 1950 r. rozpoczęła pracę jako spawacz w Stoczni Gdańskiej. Po latach, z powodu znacznej utraty zdrowia, przekwalifikowała się na suwnicową. W 1968 r. podjęto pierwszą, nieudaną próbę wyrzucenia jej z pracy. W obronie koleżanki stanęła wtedy cała załoga wydziału W-3. W grudniu 1970 r. przygotowywała strajkującym posiłki. Wybrano ją na delegatkę na spotkanie z towarzyszem I Sekretarzem KC PZPR Edwardem Gierkiem. W 1978 r. została jedną ze współzałożycieli Wolnych Związków Zawodowych. Działała jawnie. Jej mieszkanie było punktem kontaktowym WZZ. To sprowadziło na nią dotkliwsze szykany ze strony Służby Bezpieczeństwa MSW: zatrzymania na 48 godzin, rewizje, groźby zwolnienia z pracy. 8 sierpnia 1980 r., pięć miesięcy przed osiągnięciem wieku emerytalnego, dyscyplinarnie zwolniono ją z pracy. Decyzja dyrekcji wywołała 14 sierpnia strajk, w czasie którego powstał NSZZ „Solidarność”.
Pierwszym postulatem protestujących robotników było przywrócenie Anny Walentynowicz do pracy. W stanie wojennym była internowana. Zginęła w katastrofie smoleńskiej 10 kwietnia 2010 r.
Źródło: niezalezna.pl
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
MŁ