Kolorowe pisma donoszą, że Saleta Przemysław postanowił przenieść się do Tajlandii, bo w Polsce jest mu za ciasno i uwierają go rządy Prawa i Sprawiedliwości.
Zapytałem wujka Google’a o tę Tajlandię. Wnet dowiedziałem się o powszechnym wykorzystywaniu seksualnym dzieci, niebywałym rozpowszechnieniu narkotyków, za handel którymi jednakowoż grozi kara śmierci, raportach „Amnesty International”, mówiących o masowym stosowaniu przez siły bezpieczeństwa tortur wobec pojmanych powstańców, wszechobecnej nędzy o skali wielokrotnie przekraczającej wszystko, co wycierpiała powojenna Polska.
Saleta zna Tajlandię – ma tam firmę – i wszystko to wie. I to nie będzie go uwierało. Ale potwory z PiS-u po dwóch miesiącach są już ponad wytrzymałość sportowca. A może by tak zabrał ze sobą kilku kolegów na dokładkę?... Ech, rozmarzyłem się...
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Paweł Piekarczyk