Przywiodła nas tu miłość Ojczyzny. Ale przywiodła nas tu także nadzieja. Ta nadzieja, która towarzyszyła wojskom Rzeczpospolitej, gdy wymaszerowały po upadku Warszawy w 1831 r. Ta nadzieja, która im towarzyszyła, i która sprawiła, że przeszli przez całą Europę i wrócili. Wrócili wraz z Legionami Józefa Piłsudskiego. Wrócili wraz z armią tworzoną we Francji przez Romana Dmowskiego. (…) Wrócili wraz z tymi, którzy później pod Warszawą położyli życie, zwyciężając najazd bolszewicki – w najważniejszej, współczesnej bitwie świata
– mówił podczas uroczystości Antoni Macierewicz.
Wrócili, aby budować silną, niepodległą Rzeczpospolitą. (…) Wrócili, aby nasycać ją treścią, którą stworzyło powstanie listopadowe. Tę Rzeczpospolitą, którą nam przekazali żołnierze tamtego czasu, bo chociaż mówimy o powstaniu listopadowym, to przecież pamiętamy – to była wojna o niepodległość. Ta wojna wówczas się nie zakończyła. Wojna, którą żołnierz polski toczył przez następne stulecie i która nas obliguje do tego, aby odbudować wewnętrzną siłę narodu, by odbudować siłę Wojska Polskiego. By odbudować siłę polskiej gospodarki. By nigdy więcej Polska nie zależała od sił zewnętrznych. By była zależna tylko i wyłącznie od własnej zdolności. (…) Od siły gospodarczej i militarnej. Takie jest najważniejsze przesłanie tych, którzy tutaj polegli broniąc Warszawy, broniąc narodu, broniąc Polski
– zaznaczył szef Ministerstwa Obrony Narodowej.
fot. mon.gov.pl/M.Nędzyński/DKSMON
– napisał prezydent.Dziękuję wszystkim, którzy angażują się w upamiętnienie bohaterów powstania listopadowego. Dziękuję za hołd składany bohaterom i za cześć oddawaną poległym. Dziękuję tym, którzy przypominają o znaczeniu tego zrywu w historii Polski