Obraz Romana Kochanowskiego "Gęsiarka", który za kadencji Bronisława Komorowskiego został skradziony z Pałacu Prezydenckiego, odnalazł się. Dwa tygodnie po tym, jak portal niezalezna.pl ujawnił, że własność Kancelarii Prezydenta trafiła na aukcję "Rempex", obraz wrócił do domu aukcyjnego. Sekretarza generalnego partii Ryszarda Petru, Adama Szłapka, który pracował u Komorowskiego, czeka przesłuchanie prokuratury w sprawie zaginięcia obrazu.
Słynna "Gęsiarka" odnaleziona. Jak informuje "Rzeczpospolita", znajduje się ona teraz w warszawski Domu Aukcyjnym "Rempex", czyli dokładnie tam, gdzie - jak ujawnił 26 września portal niezalezna.pl - w czerwcu br. został sprzedany za 10 tys. złotych.
Tym samym potwierdziły się wszystkie informacje publikowane na naszych łamach. Kto zwrócił dzieło sztuki i dlaczego?
- Ustaliliśmy z osobą, która go zakupiła na aukcji, że wykupimy obraz. Dom aukcyjny zwrócił pieniądze. Chodzi o to, aby osoba ta nie miała problemów z policją czy prokuraturą
- mówi "Rzeczpospolitej" Marek Lengiewicz, współwłaściciel domu aukcyjnego.
Lengiewicz nie chce podać nazwiska osoby, która z "Gęsiarką" do Rempexu przyszła, mówi tylko, że nie jest to osoba publiczna. Zapewnia przy tym, że wszystkie dane poda policji, jeśli się do niego o to zwróci. - Dziwi mnie, że dotychczas nikt tego nie zrobił - dodaje. Lengiewicz przyznaje przy tym, że sprzedawca przyszedł do jego domu aukcyjnego nie tylko z "Gęsiarką", ale "wraz z kilkoma innymi obiektami".
Jak ustaliliśmy w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie, dziś wszczęto śledztwo ws. kradzieży obrazu „Gęsiarka” oraz trzech innych przedmiotów z Kancelarii Prezydenta. Rzecznik warszawskiej prokuratury prok. Przemysław Nowak twierdzi, że „na chwilę obecną nie ma podstaw, by przesłuchać Bronisława Komorowskiego”.
Całej sprawie pikanterii dodaje fakt, że - jak ustaliła "Gazeta Polska Codziennie" - jednym z dwóch asystentów byłego szefa KPRP, Jacka Michałowskiego, który według zawiadomienia przebywał w pomieszczeniu razem z "Gęsiarką" - jest sekretarz generalny partii Ryszarda Petru - Adam Szłapka. – Nie zwróciłem uwagi, w którym momencie ten obraz zginął – tłumaczy Szłapka i ujawnia, że w momencie stwierdzenia zaginięcia, wyszło na jaw, że na miejscu "Gęsiarki" ktoś powiesił... kalendarz. W tym samym pomieszczeniu ze Szłapką przebywała również inna pracownica KPRP, Anna Korolec.
CZYTAJ WIĘCEJ: Sekretarz generalny „Nowoczesnej” pod lupą śledczych. Nowe fakty ws. zaginionej "Gęsiarki"
Adama Szłapka, byłego pracownika Bronisława Komorowskiego, dziś prominetnego polityka "Nowoczesnej", który ustalał nazwiska kandydatów na "jedynki" wyborcze - czeka przesłuchanie ws. zaginionego obrazu. - Prokurator będzie chciał ustalić, kto pracował w pokojach, z których znajdowały się zaginione przedmioty, następnie przesłucha je - mówi w rozmowie z "Rz" rzecznik prokuratury.