"Meble od zawsze towarzyszą politykom Platformy Obywatelskiej" - tak zaczyna się nowy internetowy spot, poświęcony podróżom Ewy Kopacz i jej krzeseł. Autorzy wspominają przygody Bronisława Komorowskiego w Japonii, ale głównym tematem spotu są wyjazdowe posiedzenia rządu. Do dziś kancelaria premiera uchyla się od odpowiedzi o pełen koszt kampanijnych wyjazdów.
CZYTAJ WIĘCEJ: OBCIACH ROKU: Komorowski... wchodzi w butach na fotel w japońskim parlamencie
Krzesło wystąpiło na wiecu Komorowskiego, za krzesło mężczyzna trafił na obserwację do psychiatryka - najnowszy klip z Ewą Kopacz opublikowany na kanale "KolejNaEwę" przypomina przygody PO z krzesłami.
Są i zdjęcia z najnowszych, a konkretnie z podróży z meblami, jakie z Warszawy kancelaria premiera zabiera, gdy wyjeżdża poza stolicę. W tle klipu słyszymy melodię z różowej pantery.
CZYTAJ WIĘCEJ: Ujawniamy kulisy kolejowych podróży Ewy Kopacz. Po aferze z samolotem, czas na limuzyny
Filmowi towarzyszą kultowe już ujęcia machających do kamery Ewy Kopacz, rzecznika rządu Cezarego Tomczyka i ministra Michała Kamińskiego. Jest też ujęcie jak szefowa rządu na karteczce napisała operatorom kamer napis:
"Szkoda, że nie jedziecie z nami". Na sam koniec widzimy orientacyjne wyliczenie kosztów wyjazdowych posiedzeń rządu.
ZOBACZ KLIP:
To nie pierwszy tego typu spot. W połowie lipca pojawiła się w internecie przeróbka kampanijnego klipu Ewy Kopacz. Kanał „Kolej Na Ewę” zakpił sobie z pomysłu sztabowców Platformy Obywatelskiej
. Przeróbka bardzo szybko zaczeła zdobywać popularność i liczy sobie obecnie pół miliona wyświetleń.
W kolejnym internauci udowodnili, że Ewa Kopacz zmienia zdanie tak często, jak jej to pasuje.
Na filmie zestawiono dwie wypowiedzi Kopacz na temat sumienia, w kluczowych kwestiach.
„Gazeta Polska Codziennie” złożyła skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego na Kancelarię Premier Ewy Kopacz. Powodem skargi jest brak odpowiedzi na pytania o koszty posiedzeń wyjazdowych rządu.
Mimo iż termin maksymalny to dwa tygodnie, kancelaria od 15 lipca br. konsekwentnie nie odpowiada na wysłane pytania - tym samym łamiąc ustawę o dostępie do informacji publicznej.
Źródło: niezalezna.pl
sp