Od I tury miało być bez kartki, ale kandydat PO w tegorocznych wyborach prezydenckich, Bronisław Komorowski, wciąż potrzebuje pomocy. Jowita Kacik w lutym tego roku oddelegowana przez Kancelarię Prezydenta do sztabu wyborczego, dziś pomagała mu w szczególnej roli. Urzędniczka od lat politycznie związana z Grzegorzem Schetyną na spacerze Komorowskiego zajmowała się... suflowaniem mu odpowiedzi za plecami.
–
Nie zagłosuję na pana – mówiła dziś do Bronisława Komorowskiego pani na wózku. gdy zaczęła wypominać prezydentowi, że dał ulgi studentom, a niepełnosprawnym nie – kandydat PO odpowiedział: "Żałuje pani studentom?". Odpowiedź na poziomie empatii porównywalnym
z radami jakie udzielał dzień wcześniej musiała nie spodobać się sztabowcom.
CZYTAJ WIĘCEJ: Sztabowcy Komorowskiego: „Przegraliśmy”. Spacer po Warszawie zakończony klapą
Obecna na miejscu Jowita Kacik z Kancelarii Prezydenta oparła się o plecy Komorowskiego i zaczęła... dyktować mu, co ma mówić. Jak widać na nagraniu niewiele to pomogło, bo zamiast poważnej rozmowy, Komorowski zaczął żartować:
ZOBACZ JAK URZĘDNICZKA SUFLUJE KOMOROWSKIEMU:
Źródło: niezalezna.pl
sp