Szef Rady Gospodarczej Janusz Lewandowski, organu pomocniczego gabinetu Ewy Kopacz uważa, że płaca minimalna w Polsce, wynosząca 1286 zł... wcale nie jest niska. Sam urzędnik jednak zarabia miesięcznie nawet 30 tys. zł i ma pięć mieszkań.
Jak pisze fakt.pl, za minimalną pensję dziś musi się utrzymać ok. 600 tys. Polaków.
Jednak szef Rady Gospodarczej, tzw. organu pomocniczego Kopacz, który ma za zadanie doradzać jej w decyzjach dotyczących m.in. podwyżek najniższych płac, uważa, że za takie pieniądze da się żyć. Porównując Polskę z krajami zachodnimi Lewandowski stwierdził:
– Nie sądzę, żeby polska płaca minimalna była niska. Jak tłumaczył - najlepsza płaca minimalna to taka, która jest na poziomie 40 proc. płacy średniej.
– W Polsce mamy mniej więcej ten standard – stwierdził.
Portal przypomina, że Lewandowski od lat 90. jest w polityce. Najpierw był ministrem przekształceń własnościowych, potem posłem, a od 2004 roku – europosłem.
„Dorobił się gigantycznego majątku – ma ponad milion złotych oszczędności, luksusowy samochód i pięć mieszkań wartych ok. 2,5 mln zł! Dziś zarabia miesięcznie około 30 tys. zł – 23 razy tyle, co najgorzej wynagradzani Polacy, których sytuację ocenia tak dobrze. To jeszcze nic. Przez ostatnie lata jako unijny komisarz ds. budżetu zarabiał kilka razy więcej: rocznie ok. 850 tys. zł, czyli miesięcznie ok. 71 tysięcy!“ - czytamy na fakt.pl.
Źródło: fakt.pl
mn