Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

O Żołnierzach Wyklętych w dobrym towarzystwie

Może nie powinienem tego mówić, jako współautor projektu, ale w historii polskiej sceny patriotycznej widowisko Podziemna Armia Powraca jest to moim zdaniem zjawiskiem epokowym.

Może nie powinienem tego mówić, jako współautor projektu, ale w historii polskiej sceny patriotycznej widowisko Podziemna Armia Powraca jest to moim zdaniem zjawiskiem epokowym. A najważniejsi są tu Żołnierze Wyklęci. I niech to będzie „złota płyta” na chwałę Wyklętych!

Wraz z Leszkiem Czajkowskim piosenki o Żołnierzach Wyklętych graliśmy od zawsze. W połowie lat 90. nagraliśmy „Śpiewnik Oszołoma”. Przez następne lata nie było żadnego naszego koncertu, żadnej płyty bez Wyklętych. Dlatego, gdy latem 2013 roku zadzwonił Leszek, byśmy wspólnie grali jego nowy program o Wyklętych, bardzo się ucieszyłem. W końcu powstała płyta CD pt. „Podziemna Armia Powraca”, a potem zadzwonił Przemek Miśkiewicz z bardzo ciekawą, ale całkowicie nierealną, jak wtedy uważałem, propozycją, żeby nagrać koncertowe DVD, do którego dokręci się wizualizacje wyświetlane na ekranie za sceną.  Pojechaliśmy do Katowic, Przemek pokazał nam płytę ze zorganizowanego przez Stowarzyszenie „Pokolenie” koncertu w rocznicę pacyfikacji KWK Wujek i powiedział, że ten ma być jeszcze lepszy. Zgodziliśmy się rzecz jasna od razu, Jerzy Zelnik również odniósł się do propozycji entuzjastycznie, porozmawialiśmy z reżyserem – Łukaszem Kobielą. Wszystko wydawało się być załatwione... A potem był Majdan i okazało się że Pokolenie zajęło się pomocą dla Ukrainy a Przemek większość czasu spędzał na Majdanie oraz na  burzeniu pomników Lenina. Uznaliśmy wyższość spraw ukraińskich.

Byłem niezwykle zdziwiony, gdy na przełomie października i listopada 2014 r. zadzwonił Łukasz Kobiela i powiedział, że wszystkie wizualizacje są gotowe, a 18 grudnia będziemy nagrywać koncert. Nagrywaliśmy kilka razy. Najpierw bez publiczności dla zbliżeń, a potem z publicznością dla szerszych planów. Już wieczorem, po nagraniach zorientowaliśmy się, że żaden z nas nie widział wizualizacji! Na koncercie siedzieliśmy tyłem do ekranu. Nikt też nie miał czasu nam ich pokazać.



Swoją drogą takich zjawisk jak Przemek Miśkiewicz i otaczające go środowisko to już pewnie wielu nie ma i mamy niezwykłe szczęście, że się z nim spotkaliśmy. Znam wielu ludzi równie ideowych, równie rzetelnych i równie konkretnych jak On. Znam również takich którzy mają tak śmiałe wizje i mają równie wysoką etykę pracy. Ale chyba tylko Przemek łączy w sobie wszystkie te cechy. I ma jeszcze jedną cechę – wśród ludzi działających w Polsce na niwie publicznej chyba najrzadszą – umie zbierać wokół siebie środowisko ludzi równie fajnych i rzetelnych jak On sam. Robić coś z  tymi z Przemkiem i Łukaszem to czysta przyjemność. Często projekty realizowane we współpracy z Nimi oznaczają bardzo ciężką pracę – ale praca ta nigdy nie bywa zmarnowana, zignorowana ani zapomniana.

Dlatego też w pewnym sensie ze spokojem oddaliśmy się w ręce Stowarzyszenia Pokolenie, Przemka i Łukasza, któremu jako reżyserowi należą się głębokie ukłony. Pierwszy egzemplarz gotowej płyty przywiózł nam Adam Borowski, gdy byliśmy z Leszkiem na trasie gdzieś na Pomorzu. Po raz pierwszy zobaczyłem całość w domu Pani Barbary Lipińskiej–Postawy (autorki tekstów wielu moich piosenek) w Kwidzynie.
Nie pamiętam kiedy byłem taki szczęśliwy. Może nie powinienem tego mówić, jako współautor projektu, ale w historii polskiej sceny patriotycznej jest to moim zdaniem zjawisko epokowe. A najważniejsi są tu Żołnierze Wyklęci. I dla mnie i dla Leszka i dla wszystkich ludzi, którzy brali udział w tym projekcie. I niech to będzie „złota płyta” na chwałę Wyklętych i na pohybel tym, którzy jeszcze dziś potrafią bezcześcić ich pamięć. I ku chwale ojczyzny!
 

 Płyta w promocyjnej cenie 32 zł 90 gr + koszty przesyłki, do nabycia na www.pokolenie.org.pl. Zamówienia telefoniczne (32) 209 00 02. Informacje oraz sprzedaż Michał Szczepański 737 568 597 email: [email protected]

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Paweł Piekarczyk