10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Policja dba o spokój przy pomniku kata Armii Krajowej. Eskortowała też ambasadora Rosji

Policja z Pieniężna ochrania sowiecki monument upamiętniający brutalnego funkcjonariusza NKWD Iwana Czerniachowskiego, odpowiedzialnego m.in.

Robert Krauz/Gazeta Polska
Robert Krauz/Gazeta Polska
Policja z Pieniężna ochrania sowiecki monument upamiętniający brutalnego funkcjonariusza NKWD Iwana Czerniachowskiego, odpowiedzialnego m.in. za wywózki do łagrów kilku tysięcy żołnierzy Armii Krajowej broniących Wileńszczyzny. Polscy policjanci ochraniają także członków rosyjskich delegacji przybywających pod pomnik.

W 2014 r. władze Pieniężna (powiat braniewski) zadecydowały o likwidacji pomnika upamiętniającego sowieckiego generała Iwana Czerniachowskiego. Mimo to odrestaurowany przez Rosjan monument nadal stoi. Polska policja ochrania odbywające się przed nim rosyjskie uroczystości, pilnuje pomnika nawet wtedy, kiedy nic tam się nie dzieje. W miniony poniedziałek, gdy pojawił się tam nasz fotoreporter, przyjechał patrol.

Spora grupa funkcjonariuszy ochraniała też pomnik Czerniachowskiego oraz rosyjską delegację w czasie uroczystości organizowanych przez Ambasadę Federacji Rosyjskiej, które odbyły się w niedzielę. Rosjanie, na czele z ambasadorem Siergiejem Andriejewem, otoczeni szczelnym kordonem, złożyli tam wieńce. Na jednym z nich znalazł się napis „Bohaterom Armii Czerwonej – Aleksandra ze Szczytna”.

Oficer prasowy komendy w Braniewie sierżant Jolanta Ciszewska stwierdziła, że czynności policjantów są związane z ich codzienną, normalną służbą. – Każdy patrol pilnuje bezpieczeństwa i porządku w swoim rejonie – podkreśliła Ciszewska.

Iwan Czerniachowski 17 lipca 1944 r. podstępnie rozbroił sześć tysięcy żołnierzy AK, których następnie wysłał do sowieckich łagrów na śmierć. Ci polscy żołnierze, wraz z komendantem płk. Aleksandrem Krzyżanowskim „Wilkiem” oraz szefem sztabu mjr. Teodorem Cetysem „Sławem”, uczestniczyli wcześniej w wyzwalaniu Wilna.

W niedzielę, mimo utrudnień ze strony policji, artyści Katarzyna i Jacek Adamasowie zorganizowali w Pieniężnie happening, przypominający o „zasługach” czerwonego generała.



fot. Robert Krauz/Gazeta Polska

 



Źródło: niezalezna.pl

Magdalena Piejko