Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

NASZ NEWS: Skazany po Marszu Niepodległości wychodzi na wolność

Damian Lecyk skazany po Marszu Niepodległości na trzymiesięczny areszt zapobiegawczy zostanie jutro wypuszczony na wolność.

Tomasz Adamowicz/Gazeta Polska
Tomasz Adamowicz/Gazeta Polska
Damian Lecyk skazany po Marszu Niepodległości na trzymiesięczny areszt zapobiegawczy zostanie jutro wypuszczony na wolność. Sędzia Małgorzata Bańkowska z Sądu Okręgowego Warszawa–Praga stwierdziła, że areszt jest zbyt drastycznym środkiem zapobiegawczym i przychyliła się do wniosku obrony, która postulowała o jego uchylenie.

Przypomnijmy, 21-letni Damian Lecyk spod Lubina (Dolnośląskie) na podstawie zeznań dwóch policjantów został zatrzymany po zajściach na Marszu Niepodległości. 13 listopada został skazany na trzymiesięczny areszt zapobiegawczy za czynną napaść na policjanta. Świadkowie wydarzeń z 11 listopada: przyjaciele, organizatorzy marszu oraz kierowca autokaru są przekonani, że Damian jest niewinny i zapewniają, że w czasie zamieszek znajdował się przy autokarze.

– Mamy nagrania i zdjęcia, na których widać, że Damian szedł cały czas z nami przy banerze, gdy wybuchły zamieszki, czekał pod autokarem – podkreślał jeszcze przed świętami w rozmowie z „Gazeta Polską Codziennie” brat Damiana Wojciech Lecyk, który także był na marszu. Obrońca Damiana, mecenas Maciej Morawiec ze sztabu prawnego Marszu Niepodległości dostarczył do sądu zeznania świadków i dzisiaj sędzia Bańkowska postanowiła uchylić areszt.

W sprawie interweniował m.in. poseł PiS Stanisław Pięta, który wystosował zapytanie poselskie do minister spraw wewnętrznych Teresy Piotrowskiej oraz marszałka Sejmu Radosława Sikorskiego. Pięta starał się wyjaśnić m.in. dlaczego dotychczas nie pozwolono na widzenie Lecyka z rodziną oraz czy policja dysponuje dowodami, które świadczą o winie oskarżonego ( zapytał m.in. o nagrania z monitoringu i kamer policyjnych). Do dzisiaj nie uzyskał na nie odpowiedzi.

- Damian nikomu by nic złego nie zrobił, jesteśmy przekonani o tym, że jest niewinny - podkreśla w rozmowie z portalem niezalezna.pl mama Damiana, Bogumiła Lecyk - Przez całą tą sytuację 1 stycznia stracił pracę, to z pewnością odbije się negatywnie na jego zdrowiu, Damian jest ciężko chory – podkreślała Pani Lecyk dziękując „Gazecie Polskiej Codziennie” i portalowi niezalezna.pl za nagłośnienie całej sprawy.

 



Źródło: niezalezna.pl

Magdalena Piejko