Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Wziąć sprawy w swoje ręce

Wrzutka Donalda Tuska o wprowadzeniu powszechnych dobrowolnych szkoleń wojskowych uruchomiła debatę publiczną na temat gotowości narodu do obrony ojczyzny. Zadziwiające jest, że nowa fala wojny u naszych granic trwa już trzeci rok, a my nadal zastanawiamy się, czy warto się szkolić, czy też nie.

Lepiej rozumieją to kraje bałtyckie, gdzie funkcjonuje powszechna służba wojskowa. W Polsce ten temat nie przejdzie, zważywszy na kampanię prezydencką. Natomiast państwa bałtyckie skutecznie wiążą pobór z dobrowolnymi systemami szkolenia, tworząc bazę dla nowoczesnej armii. Na Łotwie ochotnicy dostają dwukrotnie większy żołd od poborowych, a ćwiczenia organizowane są jak najbliżej miejsca zamieszkania. W Estonii natomiast popularne są szkolenia wakacyjne, które wlicza się do szkoleń obowiązkowych, odciążając system. Kształcą się także Szwedzi i Finowie. Polacy – głównie na własną rękę na prywatnych kursach i strzelnicach. Miejmy nadzieję, że zmieni się to jak najszybciej, ponieważ czasu na przygotowanie silnego wojska zostaje coraz mniej.
 

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Tomasz Teluk