Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Nauczyciele języka polskiego mają związane ręce. Wszystko przez brak prac domowych. "Jak nauczyć..."

Wprowadzone przez nową władzę w Polsce wytyczne ograniczające zadawanie prac domowych w szkołach podstawowych wywołują gorącą dyskusję w środowisku nauczycielskim. Zmiany coraz częściej spotykają się z krytyką pedagogów. Wyrażoną także między wierszami na konsultacjach dotyczących programu nauczania.

Co nauczyciele sądzą o braku prac domowych?
Co nauczyciele sądzą o braku prac domowych?
fot. canva - oraz MSCDN w Ostrołęce

Bez systematycznego utrwalania wiedzy w domu, szczególnie w przypadku języka polskiego, matematyki czy języków obcych, trudniej jest osiągnąć dobre rezultaty - alarmują nauczyciele. Tymczasem w szkołach trwają poszukiwania nowych metod pracy z uczniami, które pozwolą pogodzić różne stanowiska w tej sprawie.

Mazowiecka Kurator Oświaty Wioletta Krzyżanowska oraz Dyrektor Instytutu Badań Edukacyjnych, prof. Maciej Jakubowski uczestniczyli dziś w spotkaniu konsultacyjnym z nauczycielami języka polskiego, które odbyło się w Ostrołęce. Podczas spotkania nauczyciele mieli odpowiedzieć na pytanie "Jakie zmiany są potrzebne w nauczaniu naszego przedmiotu?". 

I tak, nauczyciele wskazali m.in. potrzebę zwiększenia liczby godzin języka polskiego w klasach 4 i 8 "szczególnie w obliczu braku prac domowych".  A brak prac domowych, to - przypomnijmy - reforma wprowadzona przez minister edukacji Barbarę Nowacką.

W innym punkcie nauczyciele napisali: - Jak nauczyć redagowania dłuższych form wypowiedzi pisemnej, np. rozprawki bez zadawania do domu? Więcej lekcji w szkole.

Tak Nowacka tłumaczyła swoją reformę

- To szkoła służy edukacji, edukacji nie ma służyć dom - stwierdziła w ubiegłym roku minister edukacji Barbara Nowacka. W ten sposób firmowała ona zmiany w edukacji, które wykluczają zdawanie uczniom prac domowych. A kiedy wprowadzano te przepisy, prof. Aleksander Nalaskowski w rozmowie z Niezalezna.pl krytykował to rozwiązanie i - na co wiele wskazuje - miał rację...

Brak prac domowych to zupełny humbug. Bo praca domowa jest samodzielną pracą dziecka, która przygotowuje je do samodzielnego życia. Proszę zwrócić uwagę na fakt, że umiejętność uczenia się samemu czy też autoedukacji, jest nam niezwykle potrzebna w świecie rozwijającej się technologii. Przecież kiedy ja byłem dzieckiem czy młodym człowiekiem, nikt nie słyszał o telefonach komórkowych i ich nie miał, nikt nie jeździł samochodem z automatyczną skrzynią biegów, nie miał żadnego komputera i tak dalej… Obsługi tych wszystkich urządzeń musiałem się nauczyć. Nie potrafiłbym tego zrobić, gdybym w dzieciństwie nie nauczył się odrabiać prac domowych. Gdybym nie nauczył się autoedukacji. W myśl powiedzenia: „czego Jaś się nie nauczył, tego Jan nie będzie umiał”!

– mówił wówczas prof. Nalaskowski.

 



Źródło: niezalezna.pl

#język polski #nauczyciele #Barbara Nowacka

km