Miejsce spoczynku Aleksandra Wielkiego przepadło w pomroce dziejów, jednak uczeni nie ustają w jego poszukiwaniach. Od ponad 15 lat próbuje go odnaleźć Calliope Limneos-Papakosta, dyrektor i założycielka Greckiego Instytutu Badawczego nad Cywilizacją Aleksandrii. Po latach prowadzenia wykopalisk w Aleksandrii Calliope stwierdziła, że jest bliżej znalezienia grobowca niż ktokolwiek wcześniej.
Grecka archeolog przeanalizowała źródła historyczne, z których większość mówiła o tym, że Aleksander pochowany był w Aleksandrii. Jego grób stał się miejscem, do którego pielgrzymowali wielcy tego świata, m.in. Juliusz Cezar czy August. Limneos-Papakosta uważa, że grobowiec mógł zostać celowo ukryty, aby zapobiec jego splądrowaniu.
Kapłani, którzy pilnowali kultu Aleksandra, na pewno chronili jego grób. Bali się, że chrześcijanie zniszczą to miejsce ze względu na to, że wielu ludzi uznawało władcę za boga. Z tego powodu ukryli jego ciało i sarkofag.
– powiedziała archeolog.
Jej poszukiwania skupiły się na obszarze Ogrodów Shallalat w dawnej dzielnicy królewskiej (w pobliżu Muzeum Narodowego Aleksandrii). Choć wszystkie źródła mówiły, że w tym miejscu znajdowała się dzielnica królewska, żadne prace archeologiczne nie były tam prowadzone. W 2009 roku zespół Limneos-Papakosty odkopał posąg Aleksandra, i właśnie to niezwykłe odkrycie spowodowało, że archeolog pomyślała o poszukaniu grobowca władcy.
To był nasz ostatni dzień w tym miejscu i byliśmy gotowi do zakończenia sezonu. Ale potem znaleźliśmy rzeźbę. To był rodzaj cudu.
– dodała.
Obszar, w którym wykopano posąg, znajduje się, według starożytnych źródeł, w pobliżu grobowca Aleksandra. Obecne miejsce wykopalisk sąsiaduje z dawnym starożytnym skrzyżowaniem wspomnianym przez greckiego pisarza z II wieku Achillesa Tatiusa, który sugerował, że grobowiec jest niedaleko takiego skrzyżowania dróg.
Napisał, że to było kilkaset metrów na zachód od skrzyżowania dwóch głównych szerokich ulic Aleksandrii.
– powiedziała badaczka.
Aleksander Wielki zmarł w Babilonie w 323 r. p.n.e., co spowodowało upadek imperium i wywołało walkę o kontrolę nad kawałkami jego królestwa wśród generałów i najbliższych współpracowników. Ciało Aleksandra zostało zmumifikowane w stylu egipskim, a po dwóch latach karawana wyruszyła do Egiptu, by pochować go obok wielkich faraonów. Po drodze szczątki Aleksandra przejął Ptolemeusz Soter, jeden z najbardziej utalentowanych generałów Macedończyka, który ostatecznie przejął kontrolę nad Egiptem i założył grecko-egipską linię faraonów Ptolemeuszów (rządzili Egiptem od 305 p.n.e. do 79 r.e.). Do tego momentu teksty źródłowe są zgodne. Po spotkaniu konwoju z Ptolemeuszem dalsze losy zmarłego władcy spowija mgła. Ciało Aleksandra zostało prawdopodobnie przeniesione wiele razy, a lokalizacja pochówku, pozostała niepewna.
Dr. Paul Cartledge, emerytowany profesor kultury greckiej na Uniwersytecie Cambridge i autor książki „Aleksander Wielki” powiedział, że mumia Aleksandra prawdopodobnie była złożona w dużym mauzoleum.
W Rzymie, mauzoleum Augusta, jest bardzo widoczne. Dlaczego mauzoleum Aleksandra miałoby zniknąć? Uważam, że być może dzielnica królewska w Aleksandrii przylegała do morza, którego poziom podniósł się w ciągu ostatnich 2300 lat. To oznacza, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że pałac i grobowiec Aleksandra (jeśli rzeczywiście taki istniał) są teraz pod wodą. Możliwe nawet, że jego ciało mogło zostać zjedzone przez rekina.
– powiedział Cartledge.
Jednak Calliope Limneos-Papakosta jest przekonana, co do słuszności swojej teorii, choć jak mówi, przede wszystkim jest badaczem, naukowcem, więc cieszy ją przywracanie starożytności Aleksandrii. Jeśli przy okazji znajdzie grobowiec Aleksandra to będzie tylko fantastyczny, ale dodatkowy bonus.