Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Romanowski komentuje raport RPO. „Obnaża polityczną służalczość sędzi” z warszawskiego sądu

- Raport [RPO] obnaża polityczną służalczość sędzi Joanny Włoch z Sądu Rejonowego dla Warszawy Mokotowa, rozpatrującej zażalenie na zatrzymanie, która bezkrytycznie oddaliła zarzuty – te same, które w dużej części zostały później potwierdzone w dokumencie RPO. Sąd nie przeprowadził niemal żadnego postępowania dowodowego, opierając się na wyjaśnieniach instytucji podejrzewanych o stosowanie tortur i nieludzkiego traktowania - napisał w mediach społecznościowych przebywający na Węgrzech poseł na Sejm RP Marcin Romanowski.

Sędzia
Sędzia
fot. Fotomag - Gazeta Polska

Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek stwierdził w poniedziałkowym komunikacie, że po zatrzymaniu ks. Michała Olszewskiego doszło do niehumanitarnego traktowania oraz innych naruszeń praw i wolności. W podobny sposób RPO wypowiedział się o traktowaniu dwóch byłych urzędniczek MS - Urszuli (b. dyrektorki Departamentu FS) i Karoliny (b. wicedyrektorki Departamentu FS).

W raporcie wskazano m.in. prowadzenie przez 15 godzin czynności procesowych bez możliwości odpoczynku, bez zapewniania posiłku oraz przy nieprzerwanym stosowaniu kajdanek, nadmierne stosowanie środków przymusu bezpośredniego, w tym kajdanek zespolonych, naruszenie prawo do niekrępującego korzystania z sanitariatów w celu, niezrealizowanie zaleceń o kontroli lekarskiej.

Siemoniak: Źle się stało

Raport skrytykowało m.in. MSWiA w osobie rzecznika resortu oraz samego ministra, Tomasza Siemoniaka.

Uważam, że stało się źle, że Rzecznik Praw Obywatelskich nie zwrócił się do mnie w sprawie traktowania ks. Michała O. mówiąc, że ma poważne wątpliwości

- stwierdził Siemoniak.

Raport a sprawa Romanowskiego

W mediach pojawiły się sugestie, że raport RPO może mieć wpływ na ewentualne decyzje dotyczące Marcina Romanowskiego, posła na Sejm RP, któremu azylu politycznego udzielono na Węgrzech.

Obrońca ks. Michała Olszewskiego, Krzysztof A. Wąsowski, przypomniał, że w świetle konwencji ONZ, RPO sprawę tortur bada w imieniu tej międzynarodowej organizacji.

- Jeśli delegat ONZ-owski dochodzi do takich konkluzji i wydaje taki komunikat w przypadku aresztowań w sprawie, która ma ewidentną otoczkę polityczną, to dla osób, które będą decydować o możliwości wydania podejrzanego do Polski, będzie to argument przeciwko temu wydaniu - powiedział Wąsowski.

"Miażdżące oskarżenie wobec Tuska, Bodnara i Siemoniaka"

Dziś do sprawy raportu po raz kolejny odniósł się w mediach społecznościowych Romanowski.

W obszernym wpisie w mediach społecznościowych zaznaczył, że "sprawa Funduszu Sprawiedliwości ma wyraźny charakter represji politycznych, co stanowiło podstawę przyznania mi azylu politycznego".

W jego ocenie, raport RPO ujawnia trzy kwestie.

- Po pierwsze, dokument jest miażdżącym oskarżeniem wobec premiera Donalda Tuska, ministra sprawiedliwości Adama Bodnara, ministra spraw wewnętrznych Tomasza Siemoniaka oraz podległych im instytucji (ABW, prokuratury i Służby Więziennej). Raport potwierdza większość zarzutów obrony, wskazując na poniżające i nieludzkie traktowanie ks. Michała oraz liczne naruszenia praw i wolności Urszuli i Karoliny. W państwie prawa dymisje członków rządu oraz szefów tych instytucji byłyby nieuniknione

- napisał poseł.

Dodał jednocześnie, że niestwierdzenie przez RPO stosowania tortur "można odczytać jako ukłon w stronę reżimu Tuska".

- Tę ostrożność można tłumaczyć trudną sytuacją ombudsmana, który balansuje między agresywnym bezprawiem rządzącej koalicji a obowiązkiem ochrony praw człowieka. Obecna władza wielokrotnie groziła siłowym rozwiązaniem wobec organów konstytucyjnych, takich jak Trybunał Konstytucyjny czy Narodowy Bank Polski, a także siłowo przejęła Prokuraturę Krajową. Dodatkowo, w budżecie na 2025 rok drastycznie obcięto finansowanie kluczowych instytucji, uniemożliwiając ich normalne funkcjonowanie - wskazał Marcin Romanowski.

W jego ocenie, "należy oczekiwać, że międzynarodowe organy w przyszłości potwierdzą stosowanie tortur".

- Po trzecie, raport obnaża polityczną służalczość sędzi Joanny Włoch z Sądu Rejonowego dla Warszawy Mokotowa, rozpatrującej zażalenie na zatrzymanie, która bezkrytycznie oddaliła zarzuty – te same, które w dużej części zostały później potwierdzone w dokumencie RPO. Sąd nie przeprowadził niemal żadnego postępowania dowodowego, opierając się na wyjaśnieniach instytucji podejrzewanych o stosowanie tortur i nieludzkiego traktowania. Bez raportu RPO osoby odpowiedzialne – zarówno funkcjonariusze w mundurach, prokuratorzy, sędziowie, jak i ministerialni urzędnicy – mogłyby spać spokojnie

- dodał parlamentarzysta.

 



Źródło: niezalezna.pl

#Marcin Romanowski

dm