Brakuje nam konsekwencji w debacie publicznej dotyczącej między innymi statusu neosędziów w Sądzie Najwyższym i w ogóle, Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, Izby Odpowiedzialności Zawodowej - narzeka na zbyt miękkie działania obecnie rządzących sędzia Krystian Markiewicz, prezes „Iustitii”. Równie dobitnie odpowiedziała sędzia Dagmara Pawełczyk-Woicka, przewodnicząca Krajowej Rady Sądownictwa.
Rok rządów koalicji minął pod znakiem rozliczeń. Walono w opozycję, skupiając uwagę opinii publicznej na igrzyskach. Bezprawne czystki przeprowadzono również w wymiarze sprawiedliwości, przejmując Prokuraturę Krajową czy pozbawiając sędziów z ich funkcji.
Mimo to są tacy, którym mało „krwi”. W TVN24 gorzką refleksją podzielił się sędzia Krystian Markiewicz, prezes „Iustitii”.
- Brakuje nam konsekwencji w debacie publicznej dotyczącej między innymi statusu neosędziów w Sądzie Najwyższym i w ogóle, Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, Izby Odpowiedzialności Zawodowej. Raz jest tak, raz jest inaczej. Raz pan premier cofa kontrasygnatę, a później ktoś z Sejmu zaprasza taka osobę na spotkanie. Raz się mówi, że nie ma prezes Trybunału Konstytucyjnego, a następnie prezes Trybunału przedstawia swoje sprawozdanie przed Sejmem. To oczywisty brak konsekwencji. Tak, jakby nikt nie panował nad tym, co się dzieje w kwestii praworządności
- narzekał sędzia Markiewicz.
Fragment jego wypowiedzi opublikowała na X przewodnicząca Krajowej Rady Sądownictwa. Sędzia Dagmara Pawełczyk-Woicka nie odmówiła sobie komentarza.
„Oto czołowy polityk z koalicji rządowej ! Ten koalicjant się niecierpliwi. Mówi więcej, mocniej, konsekwentniej, rozwalajmy wszystko co się da. Tłumacząc: "1/3 sędziów to nielegały, nie ma TK, KRS" – pisze przewodnicząca KRS.
Oto czołowy polityk z koalicji rządowej ! Ten koalicjant się niecierpliwi. Mówi więcej, mocniej, konsekwentniej, rozwalajmy wszystko co się da. Tłumacząc: "1/3 sędziów to nielegały, nie ma TK, KRS" pic.twitter.com/nofE3oEnpF
— Dagmara Pawełczyk-Woicka (@DPawelczykW) December 20, 2024
Dodaje niżej, że - o ile jest przeciwnikiem „rozliczeń” – to „osoby sprawujące władzę publiczną za kwestionowanie w aktach urzędowych konstytucyjnych organów państwa, powinny ponosić odpowiedzialność karną”.
Za słowa kary nie ma. Może być odpowiedzialność dyscyplinarna. Jestem przeciwnikiem „rozliczeń", ale uważam że osoby sprawujące władzę publiczną za kwestionowanie w aktach urzędowych konstytucyjnych organów państwa, powinny ponosić odpowiedzialność karną.
— Dagmara Pawełczyk-Woicka (@DPawelczykW) December 20, 2024