Bardzo niebezpiecznie wyglądający upadek zaliczył Piotr Żyła w treningowej próbie przed Pucharem Świata w Engelbergu. Polski skoczek długo leżał na zeskoku, ale stwierdził, że "wszystko okej".
Piotr Żyła zafundował kibicom w Engelbergu w piątek nerwowe chwile. Polski skoczek w pierwszej próbie treningowej poszybował 133 metry, ale zaliczył groźnie wyglądający upadek przy lądowaniu. Mistrz świata długo leżał na zeskoku, ale pierwsze doniesienia są optymistyczne. Sam Żyła również miał stwierdzić, że wszystko w porządku. Potwierdził to drugi trening, na którym "Wiewiór" skoczył 131 m.
Upadek Piotra Żyły po skoku na 133 metry w I treningu.
— Polski Związek Narciarski (@pzn_pl) December 20, 2024
Polak długo leżał na śniegu, ale jak sam przyznaje "czuje się okej"#skijumpingfamily pic.twitter.com/cC8jIdAeXw
Na 17:30 w piątek zaplanowano w Engelbergu kwalifikacje do sobotniego konkursu Pucharu Świata w skokach (początek planowany na godzinę 16). Drugi konkurs na Anielskiej Górze ma się odbyć w niedzielę o tej samej porze.
„Leżałem tak długo, bo byłem w szoku” – Piotr Żyła 🇵🇱 po upadku przy lądowaniu w serii treningowej.
— Dominik Formela (@DominikFormela) December 20, 2024
Humor dopisuje, choć sama wywrotka z gatunku nieprzyjemnych.#skijumingfamily @Skijumpingpl pic.twitter.com/siSkN01kVW