Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Kalisz już wprost: Hołownia jako marszałek Sejmu mógłby przejąć obowiązki prezydenta

- Przez te trzy miesiące marszałek Sejmu musi (…) doprowadzić do tego, że władza wykonawcza, w tym przypadku prezydent zastępowany przez marszałka Sejmu, mimo że on jest ustawodawczą, wraz z rządem dokona odpowiednich zmian, również ustawowych i on podpisuje ustawy - powiedział dzisiaj w TOK FM Ryszard Kalisz, członek PKW, pytany, co działoby się, gdyby Sąd Najwyższy nie uznał ważności wyborów prezydenckich.

PKW - Ryszard Kalisz
PKW - Ryszard Kalisz
Filip Blazejowski; Tomasz Hamrat - Gazeta Polska

Związany z obozem rządzącym Onet poinformował, że rząd chce zmienić prawo tak, aby to nie Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, ale Izba Pracy decydowała o ważności przyszłorocznych wyborów. Zmiana ma niewielkie szanse, bo raczej nie spotka się z akceptacją prezydenta Andrzeja Dudy.

- Jesteśmy przekonani, że te wybory wygra kandydat obywatelski Karol Nawrocki. Są różne sygnały. Sam marszałek Hołownia wysyłał sygnały, że może nie dopuścić do zaprzysiężenia prezydenta. Wcale bym się nie dziwił, gdyby w przypadku przegranych wyborów kwestionowano uchwałę Sądu Najwyższego

- mówił w rozmowie z "GPC" poseł PiS, Marek Ast.

Kalisz: Marszałek przejmie rolę prezydenta

Koalicja rządzącą zdaje się poszukiwać różnych metod, by ostatecznie "domknąć system" i osadzić w Pałacu Prezydenckim swojego człowieka.

Co stałoby się, jeśli Sąd Najwyższy nie uznałby ważności wyborów prezydenckich? O taką ewentualność pytany był dzisiaj w TOK FM Ryszard Kalisz, członek Państwowej Komisji Wyborczej.

– Marszałek Sejmu wtedy jako prezydent, to, że pani prezes Manowska nie powołała właściwego składu do uznania ważności wyborów, jest zarówno deliktem konstytucyjnym, jak i przestępstwem (…). Dokonuje się na wniosek marszałka odpowiednich działań. Są kwestie odpowiedzialności konstytucyjnej, są kwestie odpowiedzialności karnej. (…) Przez te trzy miesiące marszałek Sejmu musi (…) doprowadzić do tego, że władza wykonawcza, w tym przypadku prezydent zastępowany przez marszałka Sejmu, mimo że on jest ustawodawczą, wraz z rządem dokona odpowiednich zmian, również ustawowych i on podpisuje ustawy

– mówił Kalisz.

Czy taki scenariusz realizowałby się, gdyby wybory prezydenckie wygrał kandydat inny, niż ten wspierany przez koalicję 13 grudnia? Plany zmian w Sądzie Najwyższym każą mieć na względzie taką ewentualność. Jak będzie to wyglądało - czas pokaże.

 



Źródło: niezalezna.pl, 300polityka.pl

#Ryszard Kalisz #wybory 2025

dm