Rząd zlecił zniszczenie 170 km najcenniejszego przyrodniczo fragmentu Bugu, uzasadniając swoją decyzje koniecznością ochrony polskiej granicy - informują proekologiczni działacze. W sieci pojawia się coraz więcej zdjęć wykarczowanego brzegu rzeki w Szwajcarii Podlaskiej nad Bugiem. Setki drzew zniknęły z rezerwatu przyrody.
Brak słów na to, jak nas Donald Tusk okłamał z tą swoją troską o przyrodę, z filmikami o chłopcu który do niego napisał o wycinkach drzew. To wszystko było zwykłe łgarstwo.
W miejscu wycięcia około setki drzew, w tym starych dębów, stanie bariera elektroniczna.
Na zdjęciu rezerwat przyrody Szwajcaria Podlaska nad Bugiem przed Tuskiem i po Tusku.
— Jan Mencwel (@JanMencwel) December 9, 2024
Brak słów na to, jak nas @donaldtusk okłamał z tą swoją troską o przyrodę, z filmikami o chłopcu który do niego napisał o wycinkach drzew. To wszystko było zwykłe łgarstwo. https://t.co/I8kVgiYM6X pic.twitter.com/veyiQSS3BA
Jednym z uzasadnień dla dewastacji przyrody ma być konieczność wprowadzenia barier ograniczających nielegalne przedostawanie się do Polski imigrantów z Białorusi. Jednak jak wskazują okoliczni mieszkańcy, ze względu na trudne warunki i liczne bariery do pokonania jak rzeka, migranci wybierali łatwiejsze szlaki.
Drzewa powyrywane z korzeniami. Przeorana ziemia. Ponad czterometrowe stosy wyciętych drzew, cały czas wywożonych
"Malownicza nadbużańska dolina w miejscowości Sobibór to teren objęty aż trzema programami ochrony przyrody" - wskazał portal swiatoze.pl
"W miejscu rezerwatu Szwajcaria Podlaska ma powstać bariera elektroniczna, składająca się z 1,8 tys. słupów kamerowych, 4500 kamer, 200 m kabli zasilających i 10 kontenerów technicznych. Według rzecznika prasowego Straży Granicznej, kpt. Dariusza Sienickiego, wartość inwestycji to ponad 279 mln zł. " - czytamy dalej.