Zdaniem Mateusza Morawieckiego obecny rząd idzie w przeciwnym kierunku niż światowe trendy edukacyjne. Były premier wypowiadał się podczas debaty o edukacji Zespołu Pracy dla Polski. - Rządzący dokonali rewolucji antykopernikańskiej, a ich pomysł może doprowadzić do obniżenia szans w konkurencji z rówieśnikami z reszty świata - stwierdził.
Były premier przytoczył wnioski z badań zawartych w raporcie PISA (Programu Międzynarodowej Oceny Umiejętności Uczniów). Jego zdaniem na szczególną uwagę zasługuje jeden element.
Otóż państwa, które mają systemy oświaty oparte o zadania domowe, w taki sposób, aby kształtować samodzielność uczniów, mają też przewagę w osiągnięciach edukacyjnych, ale i w tym co najważniejsze, szansach na rynku, w społeczeństwie, w kulturze.
Jego zdaniem obecny rząd idzie w przeciwnym kierunku, "zakazuje pracy domowej".
Nasi rządzący dokonali rewolucji antykopernikańskiej. Ich pomysł może doprowadzić do obniżenia szans w konkurencji z rówieśnikami z reszty świata
Były premier powiedział też o innej manierze, promowanej przez rządzącą koalicję. Chodzi przeciwstawienie wartości stanowiących o naszej tożsamości z nowoczesnością i spojrzeniem w przyszłość.
Wybór między przeszłością a przyszłością to fałszywy dylemat
Zaznaczył, że konieczne są zarówno "laboratoria przyszłości", jak i "zrozumienie naszej historii i kultury, a także sytuacji, w jakiej się znajdujemy".
Trzeba połączyć te dwa wymiary, żeby każdy młody człowiek wiedział, z jakich korzeni wyrasta