Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Tusk wydaje komendy członkom rządu jak na Kremlu. Ministrowie na posyłki, czyli "wyższy poziom putinady"

Donald Tusk pokazuje swoim ministrom, gdzie jest ich miejsce. Podczas podpisania tzw. porozumienia, które ma rzekomo zabezpieczyć odzyskiwanie mienia Skarbu Państwa, żaden z trzech podwładnych nie mógł choć na chwilę skraść show Tuskowi. Przywódca koalicji kazał im podpisać, po czym wyprosił ich z sali.

Ministrowie Tuska czekają na polecenia przełożonego
Ministrowie Tuska czekają na polecenia przełożonego
zrzut z X - zrzut z X

Ministrowie podpisali? To mogą odejść

Ministrowie finansów, Andrzej Domański, MSWiA, Tomasz Siemoniak i sprawiedliwości, Adam Bodnar, jak stwierdził Tusk, poprosili go, by mogli podpisać porozumienie. Dzięki temu dokumentowi rząd ma rzekomo walczyć z "układem zamkniętym" poprzedników. W rzeczywistości to sygnał dla około 200 urzędników, by szukali haków na opozycję. 

Siemoniak, Domański i Bodnar, którzy mieli być w końcu inicjatorami tego pomysłu, podczas konferencji ograniczali się do spełniania poleceń pryncypała. Wezwani za stolik, podpisali wspomniane porozumienie, przy wtórze monologu Tuska. Gdy złożyli autografy pod wszystkimi dokumentami, usłyszeli od przełożonego, że mogą już opuścić salę i realizować to, o co prosili. 

Wyższy poziom putinady

Scena jak z Kremla, co nie uszło uwagi internautów. 

Przedstawienia w KPRM w wykonaniu Tuska to już wyższy poziom putinady. Najpierw zawezwał 3 ministrów, żeby usiedli, podpisali papier o współdziałaniu, po czym siedzieli i słuchali szefa, kiwali głowami, a po kilku minutach Tusk ich odesłał, żeby "wrócili do pracy"

– pisze uczestniczka platformy X.

 

 

 



Źródło: niezalezna.pl, X

#Donald Tusk #Andrzej Domański #Tomasz Siemoniak #Adam Bodnar

dz