Do jednej z komisji wyborczych w gminie Kurzętnik (woj. warmińsko-mazurskie) stawił się pijany mąż zaufania. Badanie alkomatem wykazało, że miał ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu - podała policja. Głosowanie w wyborach do Parlamentu Europejskiego ruszyło w niedzielę o godz. 7 rano.
Rafał Jackowski z zespołu prasowego warmińsko-mazurskiej policji poinformował media, że pojawienie się pijanego męża zaufania nie wpłynęło na pracę komisji wyborczej. „Policjanci sporządzili dokumentację do sądu w tej sprawie, wybory w tym lokalu przebiegają bez zakłóceń” – zapewnił.
Pijany mąż zaufania w sądzie będzie odpowiadał z art. 70 Kodeksu wykroczeń, który mówi: kto wbrew obowiązkowi zachowania trzeźwości znajduje się w stanie po użyciu alkoholu, środka odurzającego lub innej podobnie działającej substancji lub środka i podejmuje w tym stanie czynności zawodowe lub służbowe podlega karze aresztu lub grzywny.
O pijanym mężu zaufania policję poinformowali członkowie komisji wyborczej.
Głosowanie w wyborach do Parlamentu Europejskiego, w których wybieranych jest 53 europosłów spośród 1019 kandydatów, rozpoczęło się w niedzielę o godz. 7 rano. Do zakończenia głosowania o godz. 21 trwa cisza wyborcza.