10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Jabłoński w TV Republika: Karnowski i Romowicz są zainteresowani określonym wynikiem prac komisji śledczej

- Gdyby ta komisja potwierdziła, że te wybory były legalne, wówczas decyzja Jacka Karnowskiego i Bartosza Romowicza o odmowie przekazania spisu wyborców mogą być uznane za nielegalne. Nie wiem, czy tak będzie, czy nie, ale na pewno mają osobisty interes w tym, żeby temu zapobiec. Są zainteresowani konkretnym, z góry określonym wynikiem prac komisji, a więc zachodzi wątpliwość, czy będą bezstronni - powiedział w TV Republika poseł PiS, Paweł Jabłoński.

Paweł Jabłoński
Paweł Jabłoński
screenshot - niezalezna.pl

Wczoraj na wniosek przewodniczącego komisji śledczej do zbadania wyborów korespondencyjnych Dariusza Jońskiego doszło do wykluczenia ze składu tego gremium posła Prawa i Sprawiedliwości Pawła Jabłońskiego. Pretekstem do usunięcia parlamentarzysty opozycji było ujawnienie odtajnionego maila pochodzącego ze służbowej skrzynki Michała Dworczyka, z czasów, kiedy był on szefem KPRM.

Wczoraj podczas posiedzenia komisji Jabłoński wskazał, że dwóch członków gremium może być żywo zainteresowanych ostatecznych wynikiem jego prac.

Sprawę przybliżył na antenie TV Republika.

- Pan Jacek Karnowski i pan Bartosz Romowicz byli szefami jednostek samorządu terytorialnego. Karnowski był prezydentem Sopotu, Romowicz burmistrzem Ustrzyk Dolnych. Oni wydali decyzje o odmowie przekazania spisu wyborców i tym samym przyczynili się do tego, że te wybory nie odbyły się. Swoim konkretnym działaniem do tego doprowadzili - mówił.

- Gdyby ta komisja potwierdziła, że te wybory były legalne, wówczas ich decyzja o odmowie przekazania spisu wyborców mogą być uznane za nielegalne. Nie wiem, czy tak będzie, czy nie, ale na pewno mają osobisty interes w tym, żeby temu zapobiec. Są zainteresowani konkretnym, z góry określonym wynikiem prac komisji, a więc zachodzi wątpliwość, czy będą bezstronni. Jeśli komisja chce takie standardy stosować, że chce wykluczać polityków PiS tylko za to, że dzieliłem się swoimi opiniami nt. wyborów czy całego procesu decyzyjnego, nie uczestnicząc jako strona czy organ państwa. Jeśli za to zostałem wykluczony, to te standardy powinny prowadzić także do wykluczenia Karnowskiego i Romowicza

– dodał.

 



Źródło: niezalezna.pl

dm