Czy sytuacja ta miała tylko epizodyczny charakter, czy raczej symbolizuje pewne ważne zjawisko? Czy nie odsłania rąbka prawdy o procesach dokonujących się w polskim katolicyzmie? Siłą Kościoła w naszej ojczyźnie było „trzymanie z ludem”, a nie z elitami.
W okresie komunizmu dawał wyraz tej postawie prymas Stefan Wyszyński, który odnosił się do elit z dystansem. Czy jednak od pewnego czasu część duchowieństwa nie ulega pokusie dystansowania się od obrzydzanej przez media liberalno-lewicowe konserwatywnej części naszego narodu oraz nie sympatyzuje coraz chętniej, po cichu, z „fajnopolakami”, „fajnokatolikami” i „postępowymi” elitami?
Z jakich mediów korzystają biskupi i księża? Jaki mają stosunek do „Gazety Wyborczej” i TVN? Czy podczas rządów prawicy duża ich część nie wystraszyła się zarzutu „przymierza z tronem” i dlatego stara się udowodnić, że nie ma z nią wiele wspólnego? To ważne pytania, na które czas przyniesie odpowiedzi.