Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik w środę rano próbują wejść w grupie z posłami PiS do Sejmu. Straż Marszałkowska zamknęła przed nimi drzwi.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński prosił o przejście dla "posłów Kamińskiego i Wąsika". Straż Marszałkowska odpowiedziała, że zaprasza ich do biura przepustek, gdzie "dostaną odpowiednie uprawnienia i wejdą na teren Sejmu". Doszło do przepychanek.
Funkcjonariusze SM powiedzieli, że są związani poleceniem marszałka Sejmu. Szymon Hołownia nie odniósł się na konferencji prasowej do tej kwesti.
- Odpowiedzialność za tę sytuację ponosi marszałek Sejmu, Szymon Hołownia. Dziwię się, że nie zdaje sobie z tego sprawy
- powiedziała w rozmowie z TV Republika Elżbieta Witek, była marszałek Sejmu.
- Ustawy przyjmowane w tej izbie, która powinna liczyć 460, a nie 458 posłów, mogą być uznane za nieważne, bo Sejm nie obraduje w konstytucyjnym składzie. W demokratycznym państwie nigdy nie słyszałam o tym, żeby marszałek Sejmu tak mieszał się do władzy sądowniczej, prosząc i mówiąc publicznie, że poprosił o taki skład, który wyda właściwe orzeczenie - dodała.