10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Bunt Europejczyków przybiera na sile. Szydło: Europa ubożeje, ludziom żyje się coraz gorzej

- Myślę, że protesty rolników to wyrażenie sprzeciwu wobec całej polityki UE w ostatnich latach. Europa ubożeje, ludziom żyje się coraz gorzej, transformacja klimatyczna, transformacja energetyczna i decyzje wymierzone w to, że przedsiębiorcy przestają być konkurencyjni, rolnicy mają coraz więcej problemów - powiedziała w "Politycznej kawie" Tomasza Sakiewicza była premier, eurodeputowana Beata Szydło.

Protest rolników w Brukseli
Protest rolników w Brukseli
fot. - Telewizja Republika

W całej Europie trwają protesty rolników sprzeciwiających się efektom polityki prowadzonej przez Unię Europejską. Kilka dni temu do burzliwych protestów doszło pod siedzibą Parlamentu Europejskiego. Na 9 lutego strajk generalny zapowiedzieli również rolnicy z Polski.

- Myślę, że to wyrażenie sprzeciwu wobec całej polityki UE w ostatnich latach. Europa ubożeje, ludziom żyje się coraz gorzej, transformacja klimatyczna, transformacja energetyczna i decyzje wymierzone w to, że przedsiębiorcy przestają być konkurencyjni, rolnicy mają coraz więcej problemów. Te protesty w Brukseli były spektakularne, widać było wściekłość tych ludzi. Nie tylko w Belgii, bo takie protesty przetaczają się od kilkunastu tygodni w Niemczech, we Francji, protestują rolnicy w Holandii i tych protestów będzie coraz więcej. Polityka prowadzona przez UE powoduje, że Europejczycy mają coraz więcej problemów, do tego dochodzi nielegalna migracja przypieczętowana decyzją UE i zgodą na pakt migracyjny

– wyliczała Beata Szydło w TV Republika.

Zdaniem byłej premier, lewicowo-liberalna większość rządząca UE nie radzi sobie z kumulującymi się problemami i wybory do Parlamentu Europejskiego mogą być szansą na przełamanie.

- Sondaże pokazują, że grupy konserwatywne będą miały w PE liczniejszą reprezentację niż miały do tej pory. To szansa, by wspólnie blokować decyzje godzące w interesy Europejczyków. Zależy jednak, jak ukształtuje się większość, obecnie złożona z jednej strony z Zielonych i grup mocno lewicowych, po chadeków z EPL z drugiej strony. To konglomerat własnych interesów, głównie niemiecko-francuskich - mówiła Szydło.

- Zadanie jest takie, by grupy konserwatywne mogły ze sobą współpracować. Pojawia się jednak problem - co będzie, jeśli bardzo radykalne ugrupowania będą próbowały przejmować rząd dusz? Musimy zrobić maksymalnie dużo, by pragmatyczne konserwatywne grupy stworzyły większość, mogącą blokować szkodliwe dla Europejczyków decyzje

– dodała.

Beata Szydło wskazała, że obecna większość czuje, że po wyborach układ sił zmieni się, więc próbuje przeforsować część decyzji. Ten czas może także pospieszać Donalda Tuska, który jak najszybciej stara się przeprowadzać - z pominięciem prawa - zmiany w kluczowych dla państwa polskiego obszarach.

- To działania aprobowane przez Komisje Europejską, w której główną rolę odgrywają Niemcy. Manfred Weber, szef EPL, nie ukrywa swoich poglądów na temat tego, co dzieje się w Polsce. Tusk zdaje sobie sprawę, że po wyborach, nowa Komisja i nowy Parlament mogą być dla niego mniej łaskawe - oceniła.

 



Źródło: TV Republika, niezalezna.pl

#Unia Europejska

dm