W statusie Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia" znalazło się zobowiązanie, aby członkowie SSP "przestrzegali uchwał władz Stowarzyszenia". - Obywatele muszą mieć komfort pewności, że stają przed sądem bezstronnym, a nie zobligowanym uchwałami władz SSP "Iustitia" - mówiła Katarzyna Gójska, prowadząca program "W punkt". - Jeśli strona widzi, że sędzia należy do "Iustitii" to może być pewna, że ten sędzia zgadza się z tym, że niezależność od jakichkolwiek nacisków w sprawie, jest jedną z naczelnych wartości - odpowiada sędzia Bartłomiej Przymusiński, rzecznik SSP "Iustitia".
Dzisiaj gościem TV Republika w programie "W punkt" był sędzia Bartłomiej Przymusiński, rzecznik Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia".
Przedstawił on projekt zmian w sądownictwie proponowany przez stowarzyszenie, który ma "ustabilizować" status sędziów powołanych przez znowelizowaną Krajową Radę Sądownictwa. Według wskazań Przymusińskiego, sprawa dotyczy ok. 2200 sędziów.
- Konkursy, które odbyły się przed KRS, której funkcjonowanie zostało zakwestionowane przez polskie sądy oraz międzynarodowe trybunały, powinny odbyć się ponownie, przy czym nie będzie to dotyczyć sędziów asystentów i sędziów referendarzy. Cała reszta ma prawo do tego, aby mieć nominację uzyskaną w sposób nie budzący wątpliwości - powiedział rzecznik "Iustiii", wskazując, że de facto sprawa dotyczy ok. 1500 sędziów.
Przymusiński wskazał, że Europejski Trybunał Praw Człowieka "stwierdził, że mamy systemowy problem z prawidłowymi nominacjami sędziowskimi".
Pytany o orzeczenia wydane przez sędziów, który status jest podważany przez część środowisk prawniczych, stwierdził, że projekt zmian zakłada, że "co do zasady orzeczenia pozostają w mocy". Będzie mógł wnosić o wznowienie postępowania ktoś, w kogo postępowaniu pojawiły się wątpliwości dotyczące statusu sędziego.
Dalsza część rozmowy dotyczyła statusu SSP "Iustitia", w którym znalazło się zobowiązanie, aby członkowie SSP "przestrzegali uchwał władz Stowarzyszenia".
- Państwo często podejmują uchwały, które mają charakter publicystyczny lub wprost polityczny. Wymaganie od sędziów, którzy są członkami "Iustitii", stosowania tych uchwał, nie jest wpływaniem w pośredni sposób na wyroki, które zapadają na sali rozpraw? - dopytywał prowadząca Katarzyna Gójska.
Przymusiński odparł, że przynależność do stowarzyszenia jest dobrowolna i jeśli ktoś nie podziela wartości, które komunikuje przez uchwały, to może wystąpić z SSP.
Prowadząca wskazała, że podobnych zapisów nie ma np. w stowarzyszeniu sędziowskim "Themis".
- Oprócz sędziów, są jeszcze obywatele, którzy stają przed sądami. Oni muszą mieć komfort pewności, że stają przed sądem bezstronnym, a nie zobligowanym uchwałami władz SSP "Iustitia" - powiedziała.
- Zapewniam, że to, czym zajmujemy się od lat, jest wzmacnianie niezależności i niezawisłości władzy sądowniczej i to jest główny cel naszej działalności. Jeśli strona widzi, że sędzia należy do "Iustitii" to może być pewna, że ten sędzia zgadza się z tym, że niezależność od jakichkolwiek nacisków w sprawie, jest jedną z naczelnych wartości