Do niezwykłych scen doszło na zapleczu piłkarskiej ekstraklasy w Szkocji. Zdziesiątkowane kontuzjami Arborath zmierzyło się z liderem rozgrywek, a remis 2:2 przeciw faworytom zapewnił bombowym uderzeniem... rezerwowy bramkarz.
Alasdair Adams pojawił się na murawie jako rezerwowy. Ze względu na kłopoty kadrowe trener zmuszony był jednak posłać etatowego bramkarza do gry w polu i okazało się to znakomitą decyzją. 32-letni golkiper urodzony w Edynburgu popisał się bowiem uderzeniem, które z miejsca okrzyknięto golem sezonu.
OMG. W Szkocji w drugiej lidze z ławki do gry w polu wszedł bramkarz, by zrobić coś takiego. Ostatecznie to pomogło wyciągnąć wynik na 2:2. Uwielbiam historie, które jako scenariusz filmowy byłyby zbyt naiwne, a dzieją się w rzeczywistości ☺️pic.twitter.com/dt81kCxhgm
— Przemek Langier (@plangier) December 30, 2023
Trafienie Adamsa zainspirowało jego kolegów i z wyniku 0:2 w krótkim czasie zrobił się remis 2:2. Skazywana na porażkę drużna Arborath - pomimo plagi kontuzji - sensacyjnie wyrwała punkt liderującemu w rozgrywkach Baith Rovers.