- Międzynarodowa i Europejska Federacja Dziennikarzy (IFJ-EFJ) ponawiają swój apel do decydentów politycznych o przeprowadzenie reform mediów publicznych z poszanowaniem ich redakcyjnej niezależności i niezbędnej ciągłości zasobów finansowych, ludzkich i technicznych w celu zagwarantowania jakości, niezależności i pluralizmu mediów - czytamy w wydanym przez federacje komunikacie.
Sprawą bezprawnego zamachu na media publiczne dokonywanego przez rząd Donalda Tuska coraz częściej interesują się podmioty zagraniczne - w tym media oraz stowarzyszenia dziennikarskie.
Międzynarodowa i Europejska Federacja Dziennikarzy (IFJ-EFJ) wydały obecnie kolejny komunikat dotyczący sytuacji mediów publicznych w Polsce po decyzji Bartłomieja Sienkiewicza o postawieniu ich w stan likwidacji - rzekomo za sprawą prezydenckiego weta w kwestii rekompensaty abonamentowej.
"IFJ i EFJ ponawiają swój apel do decydentów politycznych o przeprowadzenie reform mediów publicznych z poszanowaniem ich redakcyjnej niezależności i niezbędnej ciągłości zasobów finansowych, ludzkich i technicznych w celu zagwarantowania jakości, niezależności i pluralizmu mediów"
IFJ reprezentuje ponad 600 tysięcy dziennikarzy w 146 krajach.
Mariusz Pilis z Zarządu Głównego SDP wskazuje, że w tej "skandalicznej i bulwersującej sprawie" Stowarzyszenie będzie występowało na całym świecie.
- Będziemy bronili mediów publicznych, pracujących w nich dziennikarzach, ich dorobku i zasobów kultury, które znikają z zasobów mediów publicznych. Na przestrzeni 33 lat wolnej Polski nikt nie zdewastował tak tej przestrzeni publicznej jak w ostatnich dniach podpułkownik Sienkiewicz i jego bezpośredni przełożony - premier Donald Tusk. Monitorujemy wszystkie te bandyckie zachowania i decyzje