Błaszczak do Tuska: Nie zdobywacie władzy dzięki polityce miłości, a polityce ośmiu gwiazdek
- Gdy na mównicę wychodził premier z PiS, mogliśmy być pewni, że nie rzuca słów na wiatr, że to, do czego się zobowiązuje, będzie realizowane. Tusk wygłaszał expose dwukrotnie, nie szedł za tym ani jeden konkret, teraz było tak samo. Rządzenie to nie teatr emocji, ale ciężka praca na rzeczy obywateli. Urząd to zaszczy, Polska to miłość - tą piękną dewizą Mateusz Morawiecki skwitował swoje expose. Dla Tuska polskość to nienormalność, a Sejm to miejsce cierpienie - mówił w Sejmie Mariusz Błaszczak, szef klubu Prawa i Sprawiedliwości.
Po zakończeniu expose Donalda Tuska, w trakcie sesji oświadczeń i pytań klubów i kół, Mariusz Błaszczak, szef klubu Prawa i Sprawiedliwości zapowiedział, że PiS nie poprze kandydatury lidera PO.
- Podtrzymano kłamstwa tamtej strony sali przez lata. Wykorzystanie listu samobójcy w tej sali to najpodlejszej, co można zrobić dla poparcia swojej polityki. Gdyby pan miał odrobinę uczciwości, przeczytałby pan list, który napisał człowiek, który podpalił się przed pańską Kancelaria Premiera w 2011 r. - powiedział Błaszczak.
Wskazał, że to Tusk "nakręcił spiralę nienawiści, moherowe berety, to pan wyhodował Palikota, symbol pogardy i nienawiści".
- Nie zdobywacie władzy dzięki polityce miłości, a polityce ośmiu gwiazdek. Doprowadziliście do niespotykanej w historii wulgaryzacji polityki, ośmieliliście lumperię, która co miesiąc zakłóca uroczystości ku pamięci ofiar katastrofy smoleńskiej. W katastrofie tej zginęli także wasi koledzy i koleżanki, dla was nie ma żadnej świętości
– mówił były szef MON.
- To konglomerat nienawiści, a ku uciesze swoich psychofanów posuwaliście się coraz dalej, a tych granic jest coraz mniej. Przyjdzie wam kiedyś za to zapłacić - dodał.
Różnica między PiS a PO
Mariusz Błaszczak wskazał, że zasadniczą różnicą między expose Mateusza Morawieckiego a Donalda Tuska jest wiarygodność.
- Gdy na mównicę wychodził premier z PiS, mogliśmy być pewni, że nie rzuca słów na wiatr, że to, do czego się zobowiązuje, będzie realizowane. Tusk wygłaszał expose dwukrotnie, nie szedł za tym ani jeden konkret, teraz było tak samo. Rządzenie to nie teatr emocji, ale ciężka praca na rzeczy obywateli. Urząd to zaszczy, Polska to miłość - tą piękną dewizą Mateusz Morawiecki skwitował swoje expose. Dla Tuska polskość to nienormalność, a Sejm to miejsce cierpienia
– powiedział polityk PiS.
Błaszczak wyliczył, że program PiS przyniósł najniższe w historii bezrobocie, wyższe wynagrodzenie, poziom życia dorównujący zachodowi Europy, wysoko rozwiniętą politykę społeczną i wzrost polskiej gospodarki.
- To nie jest państwo, które pan zostawił w 2014 r., w którym zarabia się 7 zł za godzinę. Pan mami Polaków sloganami, przedstawił pan bajkową rzeczywistość, gdzie jest 100 konkretów? Zasłanianie się koalicyjną arytmetyką nie zwalnia z realizacji umowy zawartej z wyborcami. Polacy są mądrzy i nie dadzą się wam drugi raz oszukać - powiedział, zwracając się do Tuska.
Przypomniał, że według badania z listopada 2013 r., ponad połowa Polaków nie widziała w działalności premiera Donalda Tuska pozytywów, a 81 proc. krytykowała rząd Tuska.
Mariusz Błaszczak zapewnił także, że "nie ustaną w obronie wolnych mediów narodowych i wszystkiego, co polskie".
Do Donalda Tuska skierował trzy pytania.
1. Co z polityką migracyjną. Był zwrot o 180 stopni. To jak w końcu jest? Bronimy granicy, czy wpuszczamy wszystkich i sprawdzamy, kto to jest?
2. PiS zadbało o polskie rodziny i wprowadziło program 800 plus. Co z 800 plus, dogadaliście się, policzył pan głosy?
3. Planowane nowe traktaty UE odbierają naszą suwerenność, mówiliście że nie ma innej drogi niż pełniejsza integracja. Czy głosowanie w PE to zasłona dymna, jakie jest prawdziwe stanowisko w tej sprawie?
Źródło: niezalezna.pl
