Kto ulegał czyim wpływom
Generał Janusz Nosek, były szef SKW w latach 2008–2013, udzielił przekomicznych wypowiedzi Onetowi.
Wymieniany w „Resecie” i raporcie komisji ds. rosyjskich wpływów człowiek służb specjalnych w taki oto sposób tłumaczył się z ponad 100 spotkań z Rosjanami z FSB w latach 2010–2014: „Teza, że SKW uległa wpływom Federacji Rosyjskiej, jest oczywiście nieprawdziwa. Nie ma na to żadnych dowodów. Stawiam odwrotną tezę: to może jednak strona rosyjska podlegała w tym dialogu naszym wpływom?” – zaskoczył pewnie niejednego czytelnika. Takim górnolotnym stwierdzeniem nie posłużyliby się zawiadujący CIA czy niemieckimi służbami specjalnymi, a co dopiero, gdy mowa o byłym państwie satelickim, zależnym od Związku Sowieckiego, z oczywistymi wpływami tamtejszego aparatu bezpieczeństwa. Nosek zszokował jeszcze raz, gdy tłumaczył, dlaczego SKW spolszczyła dane rosyjskiego oficera służb płk. Władimira Juzwika – zabrano go na pokład śmigłowca i przetransportowano do Braniewa podczas jednej z wizyt w Polsce. „Nie wiem, być może na listę transportową przewozu do Braniewa zostało wpisane to tak, jak on używał w potocznej mowie. Tylko tyle” – tylko tyle, rzekł Nosek. A z tych dwóch tylko wypowiedzi wychodzi skrajna niekompetencja i robienie z ludzi idiotów.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
