Dotknął nas kryzys energetyczny i inflacyjny, który został spowodowany poprzez pandemię COVID i wojnę na Ukrainie. Przez ostatnie 25 lat w Polsce walczono z inflacją w ten sposób, aby przymrozić gospodarkę, co doprowadzało do wysokiego bezrobocia. My przyjęliśmy inny model walki z inflacją, ponieważ broniliśmy miejsc pracy – powiedział dziś podczas przemówienia Mateusz Morawiecki. Dodał, że obroniliśmy się przed szaleństwami płynącymi z Zachodu.
Premier Mateusz Morawiecki złożył dziś, podczas inauguracyjnego posiedzenia Sejmu X kadencji, na ręce marszałka seniora Marka Sawickiego, dymisję Rady Ministrów.
Podsumowując te 4 lata Chciałbym przejść przez to w pewnej takiej chronologii czterech wielkich kryzysów, które na nas spadły. To, że mogliśmy na nie reagować, też brało się z tego, że traktowaliśmy nasze zapowiedzi, nasze obietnice wobec rodaków, bardzo bardzo poważnie. Wiedzieliśmy, że czy pogoda czy słota chcemy zrealizować nasze zapowiedzi i ratować to, co jest konieczne do uratowania w trakcie poszczególnych kryzysów
Zaczął od tego najwcześniejszego kryzysu, który uderzył wkrótce po rozpoczęciu Sejmu ostatniej kadencji.
To kryzys pandemiczny kryzys covid-19. Ten kryzys, który mógł doprowadzić do gigantycznego wzrostu bezrobocia, upadłości setek tysięcy firm i jednocześnie do tego, aby Polska gospodarka bardzo gwałtownie cofnęła się w rozwoju. My nie tylko obroniliśmy poprzez nasze tarcze – antykryzysową, tarczę finansową – miliony miejsc pracy. Uratowaliśmy od bankructwa setki tysięcy firm, ale również w naszym kraju nie dochodziło do selekcji pacjentów - co miało miejsce we Włoszech, w Hiszpanii, we Francji – w krajach o wiele bogatszych. A Polska nie tylko w rozwoju się nie cofnęła, Możemy najlepiej gospodarczo podsumować te cztery lata wzrostem gospodarczym. To taki wszechogarniający wskaźnik wzrostu PKB. Otóż szanowni państwo od 2019 roku do końca 2023, on już się kończy i wiadomo mniej więcej jaki będziesz wzrost gospodarczy w Polsce w innych krajach, wzrost gospodarczy to 11%. Jeden z absolutnie najwyższych w Unii Europejskiej, ba w krajach OECD również. Dla porównania: nasi zachodni sąsiedzi i południowi - Czesi - to wzrost przez te 4 lata 0,5 punkta procentowego. Strefa euro, wzrost o 3 punkty procentowe przez te 4 lata. A więc potrafiliśmy obronić mocny wzrost gospodarczy, który jest podstawą naszej Polityki Społecznej – podkreślił Morawiecki.
Później przyszedł drugi kryzys, kryzys migracyjny. Najpierw obroniliśmy się przed tymi szaleństwami płynącymi z zachodu. Obroniliśmy w roku 17, 18 i 19 na Radzie Europejskiej przed przymusem relokacji, postawiliśmy twarde weto i nie przyjęliśmy nielegalnych imigrantów. Warto o tym pamiętać, bo wprawdzie wtedy przed tym się obroniliśmy, ale Wysoka Izba, także i posłowie Trzeciej Drogi, Lewicy będą musieli wkrótce podejmować decyzje prawdopodobnie o ponownej próbie narzucenia nam przymusu relokacji nielegalnych imigrantów. Myślę, że jest jeden z kolejnych wspólnych mianowników, który łączy nas - Prawo i Sprawiedliwość - właśnie z większością posłów Trzeciej Drogi ale nie tylko.
Kiedy minęło czasowo, jak się okazało, tamto szaleństwo z zachodu czekało nas jeszcze poważniejsze uderzenie, bardzo realne. Atak ze wschodu – to atak Łukaszenki na zlecenie Putina, który ściągnął w sposób sztuczny dziesiątki tysięcy imigrantów z Bliskiego Wschodu. Postawiliśmy mur, który miał nie powstać w trzy lata, postawiliśmy twardą zaporę przeciw nielegalnej imigracji i ten wielki kryzys migracyjny staraliśmy się w odpowiedni sposób zmitygować, zabezpieczyć wschodnie granice Polski, ale także wschodnie granice NATO i wschodnie granice Unii Europejskiej, która bez tego byłaby narażona na gigantyczne przepływy nielegalnych imigrantów, tą bezpieczną, bo lądową drogą – powiedział.
Jak dodał, trzeci wielki największy kryzys, bo taki który jest największym zagrożeniem geopolitycznym dla Rzeczpospolitej, dla Europy, może nawet dla świata, ostatnich 10-leci to wojna na Ukrainie.
Wprawdzie dzisiaj jest wielu mądrych, którzy twierdzą, że przewidywali wszystko. Pokazują jacy oni dzisiaj nie są odważni, aby stawiać czoła temu rosyjskiemu zagrożeniu, ale warto przypomnieć pokrótce chronologię i perspektywę, która wiązała się z tym zagrożeniem i z jego identyfikacją. Trzeba jako o pierwszym powiedzieć o panu prezydencie Lechu Kaczyńskim, który w 2008 roku wypowiedział swoje prorocze słowa i później niestety ogromna, okrutna tragedia przerwała jego misję, a bierność zachodu dopełniła swojego. (…) Przypomnę, że to śp. Prezydent Lech Kaczyński ostrzegał przed Rosją, ale Zachód pozostawał bierny. Rząd Prawa i Sprawiedliwości chronił Polaków poprzez umacnianie sojuszu z USA oraz wielki program modernizacji polskiej armii. (…) Niezależnie od tego jak potoczy się los tworzenia rządu, wierzę że to jest naczelny imperatyw, który spoczywa na barkach wszystkich posłów i wie, że jednocześnie, że zwłaszcza ci posłowie, którym drogie jest bezpieczeństwo Polski będą mieli na uwadze to, że to właśnie rząd Prawa i Sprawiedliwości do bezpieczeństwa przykłada najwyższą wagę. My nie będziemy rewidować żadnych umów, będziemy zawierać nowe umowy, które dalej umocnią bezpieczeństwo Polski. To sądzę jest sprawa absolutnie fundamentalna –mówił.
Ostatni z czterech wielkich kryzysów, kryzys energetyczny, inflacyjny. Wiemy doskonale, że właśnie energia jest matką większości kosztów w gospodarce i że inflacja właśnie pochodziła przede wszystkim z tych przyczyn, które swój początek brały w epidemii i w wojnie na Ukrainie. Europejski Bank Centralny podał, że za inflację w 72% odpowiadają właśnie te czynniki, więc dzisiaj kiedy kurz bitewny kampanii wyborczej opadł, myślę że wszyscy możecie już państwo śmiało potwierdzić to, o czym mówiliśmy od dawna, że jest to absolutnie importowana inflacja. Przez poprzedzające 25 lat, według szkoły Leszka Balcerowicza, walczono z inflacją w bardzo prosty sposób i każdy może sobie to przypomnieć, poprzez tak zwane przymrożenie gospodarki, czyli wysokie bezrobocia, oczywiście natychmiast siadał wtedy popyt, natychmiast bankrutowały dziesiątki tysięcy firm i inflacja wtedy spadała. My przyjęliśmy inną drogę, drogę obrony miejsc pracy, obrony firm, was drodzy przedsiębiorcy i was drodzy rodacy, waszych miejsc pracy i to się powiodło. Właśnie łatwo zobaczyć, że jeszcze półtorej roku temu kiedy inflacja była w okolicach prawie 20% nikt nie wierzył w to co mówiliśmy, że ona będzie spadała pod koniec tego roku w okolice 6-7% i właśnie tak się stało. Dziś inflacja to 6,5% jest w trendzie spadkowym i można powiedzieć, że w dużym stopniu udała się już ta operacja obrony społeczeństwa polskiego przed bezrobociem, przed kolejną falą bezrobocia. A to przecież kluczowa sprawa, bo bezrobocie było tą zmorą III Rzeczypospolitej. Pamiętamy wszyscy jak wszyscy baliśmy się tego. Stąd też tak cieszę się, że ta nasza recepta okazała się skuteczna i na walkę z inflacją i na zapobieżenie przyrostowi bezrobocia – powiedział Mateusz Morawiecki.